Miasto Imperawes
-
bulorwas
Alamar`Sev Shadit. Wygnaniec, morderca, wilkołak… Przesiaduje w karczmie z popie**olonym człowiekiem w masce i Polomonem o dziwnym zapatrywaniu na Gastera. Trzy ręki miał jakiś plan który może im zagwarantować potęgę, a że Alamar jej potrzebował to zgodził się po długich namowach.
‐Więc, co masz nam do zaoferowania?
Zapytał lekko poddenerwowany Zefir. Nie lubił dużych skupisz “ludzkich” -
Vader0PL
Nasz Polomon, Keter Escepek, przełożył kubek z kawą do jednej ze swoich rąk, a w inne pochwycił pióro, atrament i Księgę o Magii Dusz.
‐Więc… źródłem potęgi jest magia, co zapewne wszyscy wiecie i widzicie. Jeżeli w walce pojawia się Mag, to wiadomo, która strona wygra, jeżeli Mag przeżyje. Jednakże problem z magią polega na tym, że nie jest nieskończona. Trzeba magazynować swoją energię i umieć ją wykorzystać, a potężne zaklęcie mogą spowodował zgon, albo zawał. Oba na polu walki się niepożądane… -
-
-
-
-
Vader0PL
‐Nie, nie, nie. Za mało jej.
Łyknął kawy.
‐Mówię tu o odebraniu komuś energii magicznej w całości, lub w znacznej większości. Dzięki temu wojownik z takim urządzeniem wypełnionym zmagazynowaną energią magiczną może sobie pozwolić na wykorzystanie jej całej, a następnie natychmiastowe użycie jej w walce. -
-
-
-
-
-
-
Vader0PL
‐Nie. Potrzebne są testy, ochotnicy, obiekty testów, testy w terenie, rysowanie schematów, mnóstwo składników, elementy mogące współpracować z Magią Dusz, kanapki z serem, kawa, atrament, pióra, świece, lub stałe źródło oświetlenia.
Polomon cały czas wyliczał to na palcach, przez co wyliczał to już na trzeciej dłoni. -
-
-
-
-
-