Miasto Imperawes
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Twoja eskapada skończyła się, nim na dobre ją rozkręciłeś, gdyż pocałowana Zefirka co prawda oddała pocałunek, ale później zdzieliła Cię soczyście w twarz, poczułeś także cieknącą po policzku krew, zapewne dzieło jej paznokci. Nim zdążyłeś zareagować, potężna fala powietrza pognała Tobą do tyłu i skończyło gwałtowny lot równie gwałtownym uderzeniem w ścianę. A że ta z drewna nie była, to zabolało. 
- 
 bulorwas bulorwas‐Dobra Zefirska suka. Zapłacisz za błędy swych braci. 
 Zaczął wytwarzać z pomocą magii dym w okół pomieszczenia. Zaczął przyzywać wszelkie zwierzęta z okolicy przy pomocy magii dziczy, nawet szczury. Wykonał przewrót w bok, starł krew z policzka i wywrocil jeden stolik by zasłonić nogi przed wiatrem. Wyjął miecz i i szykując się do bloku zaczął biegać tak by Zefirka nie miała go jak trafić.
 ‐Znasz już mój sekret prawda?
 Powiedział prowadząc dźwięk przez dym tak by nie wiedziała skąd nadszedł.
- 
 Vader0PL Vader0PL‐No nie, nie w Imperawes. Nie w moim kraju, nie na mojej Ziemi! 
 Gwałtowanie stał i pozwolił, by tylne krzesło upadło z hukiem. Skierował wszystkie swoje dłonie i za pomocą Magii Dusz starał się zapobiec działaniom swojego towarzysza, a najlepiej wyłączyć jego energię. W sensie temperament wojenny.
 

