Miasto Imperawes

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zignorował to. Musieli się nauczyć, że pracowanie we włąsnym Sektorze jest związane z tym, że będzie musiał pracować też z lepszymi od siebie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na pewno, najlepiej byłoby im tę wiedzę przekazać i wrócić do pracy. Swoją drogą, ciekawe czy inni też zaprzęgli swoich uczniaków do pracy nad własnymi projektami?

[Kubeł1001]

Vader0PL

To już zależy od ich kreatywności. I tutaj mowa o wszystkich, więc nakazał ponowne zabranie się do pracy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Skończyliście po ledwie kilku godzinach, bo nie tylko wszyscy, i Ty, i oni, mieli już sporą wprawę, a i niewiele Wam zostało do zrobienia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sprawdził oczywiście jeszcze stan skrzyń, a następnie umieścił każdą na innym stole. Później poszukał młotka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Klucz uniwersalny każdego majsterkowicza miałeś na stole, pod ręką, tak jak trzeba. Skrzynie w jak najlepszym stanie, o to nie musisz się martwić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jeżeli się nie mylę, to powinny wytrzymać uderzenie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Żaden ze studentów tego nie kwestionował, a na sprawdzenie tej tezy jest tylko jeden sposób.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sprawdził jeszcze dla pewności notatki. Wszystkie trzy skrzynie powinny być chronione tak, jakby tam był potężny artefakt. Jednym z czynników ochrony artefaktu przed światem i odwrotnie była wytrzymałość obiektu, w którym znajdował się artefakt. Jednakże, dla bezpieczeństwa zaczął od słabego puknięcia we wszystkie trzy skrzynki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Efektu brak, co jest dziwne z dwóch powodów: Po pierwsze, żadnych odkształceń, zniszczeń i tak dalej, więc wszystko powinno działać. Ale, z drugiej strony, to na pewno tak powinno wyglądać? Nie powinna pojawić się jakaś bańka ochronna czy cokolwiek innego?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nie było mowy o żadnej bańce ochronnej, a brak jawnego pojawienia się ochrony może działać korzystnie. Spróbował ponownie, lecz tym razem z użyciem młotka i gwoździa. Eksperyment polegający na sprawdzeniu, czy da się wbić gwóźdź.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie, jeśli przykładałeś go prosto i próbowałeś, to nic nie dawało, a jeśli pod kątem, to zwyczajnie zsuwał się ze skrzynek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze. Hm, dobrze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Może by tak spróbować czegoś… Mocniejszego? ‐ zasugerował po chwili jeden ze studentów. ‐ Jakaś broń? Lub Magia?

[Kubeł1001]

Vader0PL

W odpowiedzi wyjął jedynie swój sztylet i postarał się wbić go w skrzynki. Nie musiał tłumaczyć uczniom, dlaczego przy sobie nosi broń.

[Kubeł1001]

Kuba1001

uczniowie nie pytali, uczniowie rozumieli. A z Twoich prób nie wyszło nic konkretnego.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Panno Rossalie? Jeżeli dobrze pamiętam, zna pani Magię Ognia.
///Ta, jeden z towarzyszy z karty. Tzn. ważniejsza uczennica.///

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwała niepewnie głową, najwidoczniej wiedząc, na co się teraz zanosi i czego będziesz od niej wymagać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Odsunął się na bezpieczną odległość.
‐Poproszę o kontrolowaną próbę ognia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Studenci, idąc za Twoim przykładem, również się odsunęli, konkretniej za drzwi, a Rossalie spojrzała na Ciebie, jakby chcąc Cię uświadomić, że teraz masz ostatnią okazję, żeby pójść w ich ślady.