Abby:
//Piona! //
Najlepiej wetrzeć w skórę od razu, można też rozrobić z wodą i stosować jako balsam oraz maść.
Bóbr:
Czekamy na straż.
//To teraz idę się spytać Kuca czy będzie tu grać, bo nie ma sensu na niego czekać, jeśli nie.//
Bóbr:
//Możesz odpuścić sobie pisanie na jakiś czas, nim Kucu nie zorganizuje złota i nie poszuka Kalandila.//
Abby:
No i siedział, po chwili chłop objaśnił mu, gdzie jest jego pokój i sam udał się na spoczynek.
Michał:
//“Kogoś do pomocy,” czyli strażników czy od razu Elfa?//
Abby:
W owym pokoju była miska wody i ręcznik, których najwidoczniej nie zauważyłeś wcześniej. Lub zostały tu dostarczone gdy spałeś, jedno z dwóch.