Miasto Linest
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Przyklęknął i nabrał ziemi do rąk wcierając ją nie. Następnie wytarł rękę o rękojeść miecza jakby wsmarowywał ziemię. Miało to na celu zmniejszenie tarcia by miecz nie wypadł mu podczas walki. Następnie strzelił palcami i już nie spuszczał lewej ręki z pochwy miecza, trzymał ją tak, że w każdym momencie mógł wyrzucić do z pochwy i złapać prawą ręką. Podszedł do powozu, do starszego elfa.
‐Możesz stwierdzić jak duży jest po takich śladach? -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Abby:
‐ Zielarz? Czym dokładnie handlujesz? Skąd mamy wiedzieć, że nie przemycasz jakichś prochów albo trucizn?
Bóbr:
Ślady prowadziły do lasu, więc tam trafiłeś.
Michał:
‐ Dzień jeszcze trwa, mamy przewagę. Szybko, musimy znaleźć ślady i iść po nich do leża bestii nim się ściemni. Wtedy on uzyska bezpośrednią przewagę nad nami. -
-
-
-
-
-
-
-