Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1543

    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

    Purpurowa Wilczyca
    Czując podświadomie że to jeszcze nie koniec wracam się pod karczmę, ale miast do niej wejść przystaję w okolicy wejścia. Tak by mieć na nie dobry widok.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1544

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Max:
      ‐ Zawsze różnie. A włazi gdzieś stamtąd. ‐ odrzekł, wskazując dłonią na skraj lasu, nieopodal wsi i pól.
      Rafael:
      No i zauważyłaś jak Twój znajomy Mag potraktował Elfa w pancerzu pociskami Magii Mroku, a ten upadł. Niby wszystko fajnie, ale o co chodziło z tym “Giń Wilkołaku!”?
      Vader:
      Bało by brakowało, a wpadłby na Ciebie, lecz miałeś lepszy refleks, przez co wpakowałeś mu w pancerz dostateczną liczbę pocisków, aby padł na deski karczmy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1545

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        ‐ Dziękuję.
        Poszedł więc sprawdzić tamten rejon, mając się na baczności.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1546

          avatar Vader0PL Vader0PL

          ‐Cholerne wilkołaki.
          Stał się niewidzialnym i ruszył na piętro karczmy. Jeżeli go nie było, to po prostu wyszedł i ulotnił się z tej okolicy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1547

            avatar Zeromus Zeromus

            Najpierw mu podziękowałem, a następnie skierowałem się w tamtą stronę… Same książki za bardzo mnie nie interesują, jednak mapy to co innego.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1548

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Max:
              Idąc polami wzbudziłeś niezadowolenie wieśniaków, którym nie było na rękę deptanie ich upraw, ale to chyba mała cena za zabicie nękającego ich potwora, nieprawdaż? Niemniej, dałeś radę dostać się na skraj lasu, który w sumie niczym się nie wyróżniał, może poza sporą przesieką.
              Zero:
              Pierwszy był antykwariat, o dziwo strzeżony przez jakiegoś człowieka, który zasiadał na krześle przed wejściem i długim nożem kroił pętko kiełbasy na małe plasterki, jeden biorąc dla siebie, drugi rzucając dla psa leżącego obok, i tak w kółko.
              ‐ Czego? ‐ spytał, mierząc Cię wzrokiem, a pies wstał i zawarczał nisko.
              Vader:
              Nie było piętra, więc skierowałeś się do wyjścia. Mniej więcej wtedy wypadłeś z hukiem z karczmy i uderzyłeś o ziemię, gdy od tyłu rzuciła się na Ciebie masa mięśni, futra, kłów, pazurów i wściekłości. Najwidoczniej Wilkołak jakoś to przetrwał, a później przemienił się i postawił wszystko na jedną kartę, rzucając się na Ciebie pod postacią bestii. Parą mocarnych łap przyszpilił Cię do ziemi, jednocześnie trzymając Twoje ramiona, abyś nie mógł użyć ich przeciw niemu, a potem otworzył paszczę, aby rozszarpać Ci gardło.
              Wasza walka wzbudziła teraz ogólną panikę, zarówno to, jak i bliskość bramy mogą zasugerować, że jedynie kwestią chwili jest przybycie posiłków w postaci miejskiej straży. Ale czy na pewno masz tyle czasu?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1549

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Arion (później sprawdzę, czy dobrze)
                Widzisz coś ciekawego? Spytał, po czym sam zaczął dokładniej przeszukiwać ten obszar.

                Gyolmir
                Minotaur znajdował się obecnie niedaleko bram miejskich. Gotów był na formułkę strażników.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1550

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  Najłatwiej, to próbować przeżyć. Nawet rozpaczliwie. Więc nie można się hamować. Więc zaczął na szybko tworzyć i używać pociski mroku, by zapełnić czymś kły wilkołaka. Instynkt zwierzęcia, kontra pie*olona walka o przeżycie człowieka.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1551

                    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                    Purpurowa Wilczyca
                    Czasami należy wytrwale czekać, by zyskać okazję na tej jeden cios. Ona cierpliwie obserwowała całe zajście i teraz została nagrodzona przez los. Wilkołak skupił się na Magu. Zaślepiony zatracił się w łowach. To nie jest cecha wybitnego myśliwego. Nigdy nie wolno ignorować całego świata by zabić pojedynczą istotę. Ten Wilkołak był głupi.
                    Ogień zwalczaj ogniem. Zaś wilka Wilczycą. Cichutki stukot towarzyszył rozłożeniu bojowych wachlarzy jakie stały się teraz bronią godną sztyletów. Wzrok prawdziwego drapieżnika. Jej wzrok.
                    Elisa uważnie obserwowała ruchy potwora zbliżając się bezgłośnie. Dostrzegła, że ręce Wilkołaka są zajęte a kark niechroniony. Śmierć nadchodzi. W formie uroczej dziewoi. Skrócić dystans za pomocą Magii Dymu i wymierzenie perfekcyjnych cięć wachlarzami w kark włochatego potwora. A następnie odskok, również przy pomocy Magii Dymu. Minimalistyczna elegancja mogąca zdziałać cuda. O ile zadziała…

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1552

                      avatar Zeromus Zeromus

                      ‐ Chciałem nabyć mapę okolicy. ‐ Odpowiedziałem spokojnie do niego, chociaż lekko się obawiałem co może zrobić.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1553

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Max:
                        Przesieka ‐ odrzekł Elf. Jak myślisz? To dzieło wieśniaków czy tego… czegoś?

                        ‐ Ale wielkie bydlę. ‐ usłyszałeś zamiast tego, choć nie byłeś pewien, czy wypowiadający te słowa strażnik miał na myśli Ciebie, czy Twojego wierzchowca.
                        Zero:
                        ‐ Mówisz? A na co ci ona niby?
                        Vader:
                        Pociski leciały w większości na ślepo i poleciały wysoko w powietrze, lecz nawet mimo tego dostrzegłeś najpierw zdziwienie na pysku bestii, a później gniew. Lecz nie skierował go w Twoim kierunku, a gdzieś indziej, gdyż puścił Cię, kopnął boleśnie w okolice przyrodzenia i zaczął biec gdzieś indziej, Ty zaś zauważyłeś, jak krwawi z otwartych ran na karku.
                        Rafael:
                        Czy takie określenie jak “byczy kark” mówiło coś Wilczycy? Z pewnością nie dziś, a przynajmniej dziś nabierze nowego znaczenia, gdyż kilka celnych i ostrych cięć było w mniemaniu Wilkołaka dość niepozorne, bo jak gdyby nigdy nic zostawił Maga w spokoju, choć skopał go tam, gdzie przedstawiciela płci męskiej boli najbardziej, i rzucił się w Twoim kierunku na czterech łapach, skracając dzielący Was dystans niemal tak błyskawicznie, jak Ty za pomocą Magii.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1554

                          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                          Arion
                          *Gdyby nie fakt, że w okolicy grasuje bestia, pomyślałbym, że wieśniaków. * Czy ta przesieka dokądś prowadziła?

                          Gyolmir
                          Ten tylko skrzyżował ręce na klacie i rzekł :
                          ‐Wypuście mnie, czy dalej będziecie rzucać oczywiste fakty?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1555

                            avatar Zeromus Zeromus

                            ‐ Jestem podróżnikiem, muszę zaplanować dalszą wędrówkę, a moja wcześniejsza została zniszczona podczas deszczu.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1556

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              No to ten, spróbował z użyciem Magii Mroku przewrócić bestię.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1557

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Max:
                                No wgłąb lasu, to na pewno.

                                ‐ Przepisy są takie same wobec każdego, więc musisz podać imię, nazwisko, status społeczny, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta.
                                Zero:
                                ‐ Coś Ci nie ufam, wiesz? ‐ spytał i podniósł się, a pies kłapnął szczękami.
                                ‐ Greerg? Greerg, do cholery! Znów straszysz mi klientów? ‐ spytał jakiś starczy, acz pełen energii i wigoru głos. ‐ Wpuść no go do środka, migiem!
                                Po tych słowach ochroniarz wymruczał jakieś przeprosiny i wrócił na miejsce oraz do czynności, podobnie jak jego pies, pozostawiając Tobie drogę wolną.
                                Vader:
                                Udało się, a nie dość że upadł i sobie chyba ten głupi ryj rozwalił, to jeszcze jest zdezorientowany, a na horyzoncie widać już zbliżającą się kawalerię: Co prawda tylko trzech, ale uzbrojonych i wyszkolonych miejskich strażników. No, tylko że bez koni.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1558

                                  avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                  Purpurowa Wilczyca
                                  No co za upierdliwe bydlę. Powinno już gryźć glebę, a ono jeszcze raczy sobie ją gonić. Cóż za zrządzenie losu. Ale przynajmniej teraz leży i nie wydaje się już tak groźne. Chociaż czy warto ryzykować atak? Nie, lepiej nie. Jeszcze nie, zwłaszcza że przybiega teraz “wsparcie” w postaci strażników.
                                  Wilczyca po prostu stanęła i uważnie obserwowała ruchy Wikołaka będąc gotowa w każdej chwili na nowo podjąć ucieczkę. Lecz wydaje się, że nie będzie to konieczne.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1559

                                    avatar Vader0PL Vader0PL

                                    Założył jak najszybciej zatruty bełt. Widać jakieś odkryte miejsca u wilkołaka? No i ten, sytuacja zaiste ryzykowna, bo zakazana magia i te sprawy nigdy nie są wesołe, kiedy ma się okazję spotkać z “tymi dobrymi”.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1560

                                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                      Arion
                                      Szedł więc tam, będąc czujnym i oglądając się za drobniejszymi dźwiękami.

                                      Gyolmir
                                      ‐ Gyolmir. Osiłek. Przybyłem w poszukiwaniu roboty. Starczy?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1561

                                        avatar Zeromus Zeromus

                                        Skoro otrzymałem już pozwolenie, to wchodzę do środka, chociaż byłem zdziwiony… I to bardzo.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1562

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Zero:
                                          Ciężko zaprzeczyć, żeby zdziwienie teraz nie wzrosło jeszcze bardziej, gdyż mimo iż sporo widziałeś, to w takim miejscu byłeś po raz pierwszy: Można by powiedzieć, że zgromadzono tu wytwory różnych ras z różnych epok i to najróżniejsze, a więc nie tylko interesujące Cię mapy, ale też księgi, sztućce, narzędzia, meble, broń, zabawki, biżuterię, ozdoby, ubrania. Co ciekawe, wszystko to zauważyłeś już od progu, a że nie jest to mały budynek, to zapewne w miarę zagłębiania się dalej, będzie tego jeszcze więcej, a i pewnie coś nowego się pojawi.
                                          Max:
                                          ‐ No nie, gdzie reszta? Ma być wszystko albo wypad z miasta.

                                          Oglądanie się za dźwiękami to nie był dobry pomysł, niewiele ich zobaczyłeś, ale wędrówka chociaż nie trwała długo, bo zakończyła się w jaskini, a właściwie w jej pobliżu.
                                          Vader, Rafael:
                                          Głowa, dłonie i stopy, resztę chroni pancerz na tyle szczelnie, żeby kusza nie dała rady sobie z tym poradzić. Tymczasem pojawili się strażnicy na widok których Wilkołak próbował uciec poprzez wskoczenie na dach, lecz bełt z kuszy jednego ze strażników dopadł go w połowie drogi i trafił w okolice prawych żeber, co też sprawiło, że ponownie spadł. Gdy wstawał, biegli już ku niemu dwaj strażnicy, bo trzeci przeładowywał. Zasłonili się szczelnie tarczami, mocniej ścisnęli miecze i zaatakowali jednocześnie.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy