Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1967

    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

    Wszedł do środka, usiadł przy stole, wyłączył wizję dźwięku i zaczął bawić się ze swoim psim towarzyszem.

    ‐ 7 sztuk złota za każdy woreczek.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1968

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Rzucił Ci piętnaście, i wyciągnął dłoń w oczekiwaniu na towar, ewentualnie żeby Cię zdzielić, jeśli nie wręczysz mu odpowiedniego towaru.

      Karczma była dość pusta i spokojna, po chwili zabawy do stolika wrócił Elf.
      ‐ Na ile planujemy tu zostać? ‐ zagadnął. ‐ Złota mamy sporo, więc nie musimy martwić się głodem, pragnieniem czy brakiem dachu nad głową.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1969

        avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

        ‐ I jeden złociak reszty. ‐ Rzekł, dając mu dwa worki i złotego.

        ‐ Najwyżej kilka dni, jeśli nie będzie innych zleceń. Trudno jest mi ogłuszać kilka wilków naraz, a biesa to nie będę tykał nawet 5 metrową włócznią.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1970

          avatar Vader0PL Vader0PL

          Zielony
          ‐Oczywiście.
          Zdjął rękawicę i ją podał siostrze.

          Handlarz
          ‐W miarę blisko, co ułatwi sprawę.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1971

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Kebab:
            Zadowolony strażnik odsunął się, dając Ci wejść, oczywiście po zabraniu swojego złota i towarów, a drugi tylko westchnął, wzruszył ramionami i uczynił podobnie.

            ‐ A bandyci? Podobno sporo ich się tuk kręci.
            Vader:
            //Zje**łeś.//
            Przymierzyła, a Ty poczułeś się dziwnie, jakby ubyło coś z Twojej duszy i umysłu… Czyżby więź z Chimerą została zerwana? A jeśli tak, to jakie może mieć to skutki dla Ciebie, miasta i jego mieszkańców?

            Skinął głową i nie zadawał już więcej pytań, a po chwili przybył chłopak, który poinformował Was o tym, że sprzęt jest już gotowy do odebrania nieopodal wejścia do sklepu.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1972

              avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

              Wszedł do środka.

              ‐ To zależy, ilu masz ochotę ubić. W dodatku nie wiem, po ile za głowę tu dają.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1973

                avatar Vader0PL Vader0PL

                Zielony
                ///Nie oczekuj, że najbardziej pogodna z moich postaci nagle będzie źle reagowała co do siostry.///
                No cóż, byleby nie trwało to długo.
                ‐I jak?

                Handlarz
                ‐Dzięki za to. Pozostajemy przy stałym procencie z zysków?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1974

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Kebab:
                  Wkroczyłeś do sporych rozmiarów przedsionka, gdzie to pełno było najróżniejszych drzwi, drewniane biurko za którym siedziała piszcząca coś kobieta i schody prowadzące na piętro powyżej.

                  ‐ Też nie wiem, ale planuję się dowiedzieć, tylko później, gdy wykorzystamy już czas na zasłużony odpoczynek.
                  Vader:
                  ‐ Zdecydowanie za duża… ‐ odparła z uśmiechem, oddając Ci rękawicę. ‐ Nie myślałeś, żeby wydobyć i sprzedać ten kamień, który ktoś w nią wszył?

                  ‐ Zobaczymy. Daj znać, gdy wioska będzie gotowa.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1975

                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                    Zbliżył się do kobitki i zapytał. ‐ Burmistrz wolny? Ja po zezwolenie na handel jestem.

                    ‐ To ja się na chwilę zdrzemnę.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1976

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      Zielony
                      Założył ją.
                      ‐Nie, nie zamierzałem tego uszkadzać, ani niszczyć. Trzeba przyznać, że ten, który to zrobił, znał się na swoim fachu.

                      Kupiec
                      ‐Oczywiście.
                      Podał dłoń na pożegnanie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1977

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Kebab:
                        ‐ Takie coś można załatwić tutaj, bez zawracania mu głowy. Z pewnością jest teraz bardzo zajęty.

                        Skinął głową, wręczając Ci klucze do pokoju.
                        ‐ Trzecie drzwi na prawo, weź którekolwiek łóżko.
                        Vader:
                        ‐ Tak, faktycznie… Naprawdę znalazłeś coś takiego ot tak, w jaskini?

                        Uczynił podobny gest i odszedł, tutaj nie miał już nic do zamówienia, a interes musi się kręcić.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1978

                          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                          ‐ To chciałbym móc handlować przy rynku tak z kilka dni. Dokładniej to chciałbym sprzedawać medykamenty i środki na szkodniki.

                          Poszedł, jak mu elf powiedział, wziął łóżko po lewej, wyłączył wizję dźwięku i zaczął drzemkę.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1979

                            avatar Vader0PL Vader0PL

                            Zielony
                            ‐Była schowana, lecz tak, tam leżała.

                            Kupiec
                            A on wrócił do swoich.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1980

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Kebab:
                              ‐ Pozwolenie na handel nie kosztuje nic rodzimych sprzedawców, z Linest i okolic, pozostali muszą płacić podatki. Dodatkowo od wszystkich pobieramy skromną opłatę za użyczenie im miejsca na targu. – wyjaśniła kobieta. – Podatek dla obcych wynosi dziesięć sztuk złota na dzień, a ten obciążający wszystkich – pięć. Może pan płacić codziennie lub teraz uregulować wszystko z góry. Jaka decyzja?

                              Spało Ci się bardzo dobrze, w końcu miałeś do dyspozycji prawdziwe łóżko, zupełnie inaczej, niż podczas podróży. Poza tym byłeś zmordowany eskapadą na niedźwiedzia i ilością energii magicznej, jaką musiałeś dziś na to zużyć. Niemniej, obudziłeś się kilka godzin później, gdy pies zaczął drapać w drzwi i szczekać, najwidoczniej chcąc wydostać się na zewnątrz.

                              Vader:
                              //Zmiana tematu, możesz zacząć.//
                              ‐ A czy przeszukałeś ją dokładnie? Kto wie, jakie skarby mogą się tam jeszcze kryć? – zapytała i zamilkła na chwilę, zapewne rozważając, czy do twarzy byłoby jej w perłowym naszyjniku czy ze złotymi pierścieniami na palcach, z czego każdy zdobiłby inny kamień szlachetny. – Poza tym, kto chowałby w jaskini coś takiego? Może to nie jest zwykła rękawica?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1981

                                avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                ‐ Będę płacił codziennie po 10 sztuk złota. ‐ Odpowiedział po krótkim namyśle. Nie chciał być pytany o swoją wioskę, szczególnie po tym, jak została doszczętnie zniszczona, a on jest chyba jedynym ocalałym z tamtego ludobójstwa.

                                Pewnie musi się odlać. ‐ Idę, już idę. ‐ Wymamrotał ospały, wymacując klamkę drzwi.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1982

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  Zielony
                                  ‐To też właśnie chcę sprawdzić, siostro.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1983

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Vader:
                                    ‐ A co później? ‐ zapytała, choć wyczuwałeś w tym pytaniu też drugie dno: Na ile ją opuścisz i kiedy znów wrócisz?
                                    Kebab:
                                    Najwidoczniej Twój tok myślenia był dobry, bo po otworzeniu drzwi rzucił się od razu do wyjścia, opuszczając pokój.

                                    ‐ Pięć sztuk złota codziennie, dziesięć teraz. ‐ wyjaśniła krótko, domyślając się, że nie zrozumiałeś za pierwszym razem.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1984

                                      avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                      Powędrował za nim, ówcześnie biorąc swoją laskę.

                                      ‐ Aaa, racja. ‐ Poprawił się, wręczając 10 złotych.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1985

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Niestety, dotarłeś dopiero do drzwi karczmy, a czworonoga już nie było widać. Swoją drogą, to pewnie z racji tego tłumu mężczyzn, kobiet i dzieci, odzianych przede wszystkim w typowo chłopskie stroje.

                                        Pokiwała głową z promiennym uśmiechem, ćwiczonym tak starannie i często, że prawie wyglądał jak prawdziwy. Poza tym obdarowała Cię również jakimś świstkiem.
                                        ‐ Jeśli staż miejska będzie kontrolować pana stragan, wystarczy im to pokazać. ‐ wyjaśniła, wskazując na miejską pieczątkę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1986

                                          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                          Usiadł przy wolnym stoliku, nasłuchując psich odgłosów. W ostateczności zapytał najbliższą osobę, czy przypadkiem nie widziała przebiegającego psa.

                                          ‐ Życzę miłego dnia. ‐ Również się uśmiechnął, jak mógł i wyszedł z budynku.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy