Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Kto następny?
Jakoś nikt nie wystąpił, ani nie odpowiedział.
‐Dobra. Wszedł do swojej chaty, usiadł przy stole. ‐Dajcie mi jeść.
//w końcu cię zaje*ą
//Nie .‐.//
//jak jakiś gówniarz rozkazuje innym? Na pewno kiedyś cię zaj*ebią.
//Jestem ich wodzem .‐.//
//Jesteś jeszcze młody, dlatego ci wybaczę. Poczytaj sobie o królobójstwie
//Wiem co to .‐.//
//domyśl się reszty.
//Też wiem .‐.//
//Zabiją go, spokojnie. Ale nie poddani…// Przynieśli Ci mleko wielbłąda i pieczony udziec dzika.
//Eeeee…// Popatrzył na jedzenie. ‐Takie coś?! I z obrzydzeniem zjadł. ‐Ooo… dobre… Pochwalcie kucharza…
Zjadłeś, a oni wyszli.
//Kto mnie zabije?!// Poczekał aż znowu przyjdą.
Przyszli. //Dowiesz się w swoim czasie.//
‐Pochwalony?
Pokiwali głowami.
‐Coś odpowiedział?
‐ Tak.