Wioska plemienia "Texcoco"
-
-
Kuba1001Wskazówki człowieka były nader trafne, więc bezproblemowo zlokalizowałeś ruiny. Pod górkę zaczyna robić się dopiero teraz, ponieważ, aby dostać się do obozu bandziorów na drugim brzegu rzeki musiałeś jakoś ją przekroczyć. Teraz pozostaje wybór: Wpław gdziekolwiek czy na brodzie, który bandyci mogli zaopatrzyć w pułapki? Chociaż z drugiej strony rzeka też nie jest jakimś tam byle strumyczkiem…
-
-
-
-
-
-
Kuba1001‐ Ej, słyszałeś to? ‐ usłyszałeś pytanie gdzieś po swojej prawej.
‐ Hehe, jakiś frajer znów dał się złapać. Ruchy, Ogorth, zaraz dorwiemy gnoja nim ucieknie. ‐ zawtórował mu inny i po chwili stanąłeś twarzą w twarz z grupą częściowo odzianych i opancerzonych najmniorów orczej rasy, z czego jeden dysponował mieczem dwuręcznym, a drugi dwoma jednoręcznymi młotami bojowymi z kolcami. -
-
-
Vader0PL‐Kuwa Orkiem, który miał styczność nie tylko z raptorami i najemnikami, lecz również z czarną magią, zimnem i abstynencją alkoholową. Po wszystkim, również po bitwie z krasnoludami, przybyłem tutaj, wymordowałem strażników jednej wioski i zostałem wodzem. A wam kuwa chciałem pomóc, skoro jesteście ziomkami tej samej rasy, ale teraz coś mi się wydaje, że raczej nic z tego ku*wa nie będzie.
-
-
-
-
-
-
-
-
-