Miasto Hammer

[Kubeł1001]

Zeromus

//ale już dał sobie spokój :P//
Odchodzi dalej po czym wsiada na konia

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jak wolisz. Wprowadzi się ją kiedy indziej.//
Udało Ci się odejść i wsiąść na konia.

[Kubeł1001]

Zeromus

Wyjeżdża z miasta i kieruje się do Argentu.
//w sumie to na początku sam chciałem tam zacząć//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Aha. Poinformuję Cię gdy będziesz na miejscu.//

[Kubeł1001]

FD_God

Nareszcie nadeszła chwila uwolnienia, po skończeniu wszystkich swoich treningów i ogólnego szkolenia mógł ruszyć zaraz na front wspomóc wojska zakonne, udał się pierw do kogoś z wyższych rangą, którzy jeszcze zostali w mieście by dowiedzieć się gdzie wyruszyła cała armia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie musiałeś szukać daleko. Kilkunastu Paladynów zbierało się na placu.

[Kubeł1001]

FD_God

Podbiegł zatem do nich i postanowił z miejsca zapytać.
‐Wysyłacie posiłki na wojnę, że się tak zbieracie?‐ Przystanął obok nich patrząc się na wojaków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jedziemy na wojnę! Reszta ruszyła, a my nie możemy być gorsi. ‐ stwierdził jeden objuczając konia.

[Kubeł1001]

FD_God

‐A wiecie gdzie ruszyć do reszty? Sam z chęcią też się zabiorę.‐ Powiedział rozglądając się już za wolnym koniem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie wiem. Idź pytać się kogoś z góry. ‐ powiedział Paladyn wskazując na mały budynek w pobliżu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No dobrze…‐ Powiedział, po czym czym prędzej ruszył do budynku wchodząc do niego, a w środku rozejrzał się za kimś do rozmowy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pomieszczenie było puste jeśli nie liczyć schodów prowadzących na górę, drewnianego biurka, krzesła i siedzącego na nim, starszawego faceta.

[Kubeł1001]

FD_God

Podszedł zatem do starszego mężczyzny, a konkretniej stanął przed biurkiem.
‐Przepraszam, jak widzę część ludzi zbiera się już na wojnę i pomyślałem coby do nich się przyłączyć? Będzie to możliwe czy moim zadaniem będzie stanie na straży tego miasta?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mężczyzna wzruszył ramionami i wskazał na schody.

[Kubeł1001]

FD_God

Cóż, udał się zatem schodami na górę skoro starzec nie miał ku temu problemów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I trafiłeś na krótki korytarz kończący się pojedynczymi drzwiami.

[Kubeł1001]

FD_God

Wypadałoby być grzecznym i pierw zapukać, a następnie po usłyszeniu wyraźnego pozwolenia na wejście ‐ zwyczajnie wejść. Tak też zrobił.
//Czyli już wszedł, jeżeli ktoś tam jest :v//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłeś w małym gabinecie, który był wymalowany w motywy leśne. Przed dużymi oknami stało biurko, a za nim krzesło. Na krześle siedziała Elfka notując coś.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Najmocniej przepraszam za najście, jak widzę chłopaki na dole się już zbierają i są gotów do walki na wojnie, możliwe jest wciśnięcie mnie między ich szeregi? Ciągłe treningi to w końcu nic w porównaniu do tego co ujrzę na prawdziwym polu bitwy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A czemu chcesz jechać na wojnę? ‐ zapytała odrywając się od notatek.