Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Nic ciekawego. W barach cisza. Na ulicy cisza. Nikt nie zwraca, albo nie pamięta Paladynów i ich ostatniej wyprawy.
‐ Ludność dość hucznie świętowała odbicie Ruhn. A teraz pewnie Armia Światła, bo tak się nazwali, ruszyła w inne miejsce.
Kiwnął głową.
‐ Poza tym nic się nie dzieje.
‐Też dobrze.
‐ A co teraz masz zamiar robić?
‐Czekać. Nic innego już nie pozostaje.
‐ Nadal chcesz wykonać “to” zadanie? ‐ zapytał nieco ściszonym głosem.
‐Zawsze wykonuje swoje zadania do końca. Jednak coraz częściej myślę, że po prostu muszę zająć się tym za kilka miesięcy.
‐ Lepiej dorobić przez ten czas nieco złota, niż siedzieć bezczynnie.
‐Jakaś robota w okolicy?
‐ Kiedy sprawdzałem nie widziałem nic ciekawego czy dobrze płatnego. Może Ty będziesz mieć więcej szczęścia.
Kiwnął na to głową. ‐Zostań tutaj. Wyszedł z budynku, a następnie ruszył na rynek. Tam, gdzie byłą tablica z ogłoszeniami.
Była tablica, były ogłoszenia.
Jakie? Treść jest ważniejsza od samej obecności.
Głównie proste zadania, niezbyt wymagające czy dobrze płatne.
Jakieś ciekawe z pozoru?
Zależy co uznawał za ciekawe.
Coś w stylu “załatwiania problemów”
Tutaj nic takiego nie było.