Miasto Hammer
-
-
-
-
Kuba1001
Niestety, było tylko jedno krzesło. Siadając na nim, byłaś naprzeciw obu mężczyzn. Obiekt Twojego zainteresowania jedynie skinął niezauważalnie, ale mężczyzna z pustyni wstał ukłonił się nisko. Gdyby miał włosy, pewnie zamiótł by nimi teraz podłogę.
‐ Witaj, piękna pani. ‐ rzekł. ‐ Jestem
Zimitarra Czerwona Klinga, a to mój ochroniarz i pomocnik, Rodo. ‐ przedstawił się i wskazał na swego towarzysza, a ten znów lekko skinął głową.
Jednak, patrząc na jego arsenał i postawę prawdziwego wojownika (a także szlachcica i dżentelmena) ochroniarz nie był mu zbytnio potrzebny. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-