Miasto Hammer

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Ale jak się nie ma celu, to się nigdzie nie zajdzie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Czas na prawicę.

Ślepiec
Prawdę mówiąc, to skupił się tylko na unikach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
‐ Upierdliwa jesteś, wiesz? ‐ burknął pod Twoim adresem Krasnolud.
Vader:
Tam już aż troje drzwi, każde zamknięte.

Udało się, zaś Ork jednocześnie rzucił ostatnią włócznią, jakby wcześniejsze porażki nic go nie nauczyły, i rzucił się do ataku, wznosząc maczugę i drąc ryja.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Tak na rozmiar budynku, który pokój mógłby być największy? Jeżeli wiedział, to je wybrał i rozwalił. Jeżeli nie wiedział, to i tak rozwalił pierwsze.

Ślepiec
Wykonał unik, a następnie za pomocą swojej magii szybkich wiatrów spróbował przepuścić trzy ataki prosto w niego, o różnej sile.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐No trochę jestem… ‐ Przyznała rację. ‐ Ale nie jestem gburowata.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
‐ A ja niby jestem? ‐ autentycznie obruszył się Krasnal, wywołując tym śmiech pozostałych.
Vader:
Szybki Wiatr to pół na pół, w tym wypadku w sumie niekoniecznie, bo udał się jedynie pierwszy atak, który odrzucił go o kilka metrów dalej, ten jednak nie odpuścił i zaraz wstał, żeby rzucić się do ponownego ataku.

Nie wiedziałeś tego, a wkroczyłeś do pierwszego lepszego, jakim była spiżarnia. Całkiem duża i bogato zaopatrzona spiżarnia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Jakie jedzenie?

Ślepiec
Przygotował się do odskoku od orka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kuba1001 pisze:

Nie wiedziałeś tego, a wkroczyłeś do pierwszego lepszego, jakim była spiżarnia. Całkiem duża i bogato zaopatrzona spiżarnia.

Udało się, on Cię minął i ponowił atak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Poszukał kompotu.

Ślepiec
Unik i pchnięcie w brzuch.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Uśmiechnęła się, ale już nic nie mówiła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
//Trochę jeszcze w tym temacie posiedzisz, ale zapytam z góry: Dalszą lokację wybrać sam czy się tym zajmiesz?//
No i maszerowaliście gościńcem, w pewnej chwili Elf odłączył się od grupy i wszedł w las, ale nikt się tym specjalnie nie przejął.
Vader:
Udało się, ale bynajmniej jeden cios go nie powstrzyma, gdyż znowu natarł, rewanżując Ci się uderzeniem w prawy bark.

Jabłkowy, gruszkowy, malinowy, wiśniowy?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

//Ty wybierz. :)//
‐Gdzie on polazł? ‐ Zapytała się z ciekawości.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Truskawkowy.

Ślepiec
Pozostało odwdzięczyć się cięciem i odskoczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
//Czemu mnie to nie dziwi? :V//
‐ Poszedł poszukać miejsca na obozowisko. ‐ odparł człowiek.
Vader:
No i co teraz?

Odskok okazał się potrzebny tylko po to, żeby jego martwe i upadające na ziemię ciało Cię nie przygniotło.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

//XD leniwa jestem//
‐A, rozumiem… ‐ Powiedziała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu Elf wrócił, a Wy ruszyliście za nim na małą polankę w środku lasu, niedaleko gościńca, gdzie Twoi towarzysze zaczęli rozbijać obóz, rozpalać ognisko i szykować kolację.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ślepiec
‐Mógłby powiedzieć, kim był. Raczej nie celem.

Rycerz
Zabrał 15.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taki ch*j, było dziesięć.

No cóż, to pewne, ale przynajmniej jeden łotr mniej, tak?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Usiadła gdzieś obok ogniska.
‐Jak to jest być poszukiwaczem przygód? ‐ Zapytała się swoich towarzyszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na pewno rozrywkowo i zabawnie, choć zdarzają się gorsze momenty. ‐ odparł, zapewne zgodnie z prawdą, człowiek.