Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Medytujesz i ładujesz.
Przerywa skupienie
Przerwałeś.
Szuka miejsca, gdzie mógłby w spokoju przeczekać na maga bólu
On pewnie już wyciąga informacje z wiśniaków w jakimś ustronnym miejscu.
W tym czasie trochę ćwiczy celowanie pociskami elektrycznymi do celu
Celami były drzewa i na chwilę obecną nawet na podpałkę się nie nadają.
Dalej ćwiczy używając coraz to mocniejszych pocisków
Lepiej nie przesadzaj, bo spalisz las, a tego Stalowi Ludzie by nie chcieli.
Gdy miał wystrzelić kulę ognia przypomniał sobie słowa stalowych i przestał ‐ Wystarczy już
Bez dwóch zdań była to słuszna postawa, zwłaszcza w takiej sytuacji.
‐ Co teraz powinniśmy zrobić … Chyba najlepiej byłoby sprawdzić jak idzie temu magowi … Ale z drugiej strony przeszkodzenie mu byłoby … niezbyt dobrym posunięciem ‐ Rozmyśla nad wyjściem
‐Czyli pewnie pojawi się na pierwszej trasie i to niedługo… To wszystko, pozwólcie, że wrócę do siebie. Jeszcze tutaj wrócę, możliwe, że za kilka dni.
Zero: No więc rozmyślasz. Vader: Odszedłeś, a oni Cię nie zatrzymywali.
Wrócił do obozu.
Wróciłeś.
Poszukał swojego kompana.
Siedział przy ognisku ostrząc nóż. ‐ I? ‐ zapytał, gdy tylko Cię zobaczył.
‐Nic wielkiego. Wiem, że mamy 50 buntowników na składzie. Oraz znam trasy, którymi Stalowi wiozą zapasy. Możemy się zaczaić na jednej.
‐ Jednej? To ile ich jest?