Szczyt Wron

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pomieszczenie bez mebli, małe, zasłane świeżymi trupami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No nie mówcie mi, że tutaj nic innego nie ma?‐ Rozejrzał się jeszcze szukając może drzwi, klap czy czegokolwiek, może coś nawet było na suficie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No, nie ma, bo mapy trzymają pewnie u kartografa. ‐ odparł Thrall.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Czemu nie poszliśmy tam od razu? Z resztą tak to przynajmniej nie będą nam przeszkadzać… Prowadź.‐ Orzekł ruszając zaraz za Thrallem o ile ten znał kierunek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc posłusznie poprowadził Cię do małego budynku, który przylegał bezpośrednio do ściany fortu. Drzwi oczywiście były zamknięte, ale nie był to wielki problem dla Nadczłowieka i jego topora. Gdy już trafiliście do środka, ukazało Wam się dość skromne wnętrze, z małą ilością mebli, jednak większość z nich była zasłana różnorakimi mapami. Jedna były żółte ze starości, a od innych czuć było jeszcze świeży atrament.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobra, no to który tu się orientuje w terenie i zna się na mapach?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszyscy momentalnie zamilkli i wbili wzrok w podłogę.
‐ No, ja myślałem, że szef może… ‐ powiedział jeden i pewnie chciał coś dodać, ale przerwał, gdy usłyszał jakiś szelest.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ech, ku*wa. Spróbuję może tak, ktoś tutaj umie czytać?‐ Powiedział, po czym spojrzał w kierunku, z którego dobiegł szelest.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kuba1001 pisze:Vader:
Takowych na razie brak.
.

Więc, naturalnie, szukał sołtysa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Nikt nie odpowiedział i wszyscy jak jeden mąż wbili wzrok w szafę, z której pochodził ten odgłos.
Vader:
Najpierw to musi znaleźć jego chatę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szukał więc.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Otoczyć szafę i wynieść ją na zewnątrz, reszta ma przypilnować by nic nie stało się z mapami.‐ Powiedział, po czym został chwilę jeszcze w środku obserwując co zrobią jego ludzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Chaty właściwie się od siebie nie różniły.
FD_God:
Dwóch wzięło szafę i wyniosło ją na zewnątrz, bez problemów. Dopiero później usłyszeliście krzyki z niej dobiegające.

[Kubeł1001]

FD_God

Wyszedł zatem za nimi spoglądając jeszcze po tych co zostali.
‐No co tam znaleźliście?‐ Zaśmiał się nieco krzyżując ręce na piersi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W odpowiedzi wyjęli z szafy młodą, szamoczącą się kobietę o czarnych włosach i błękitnych oczach.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Pytanie za sto punktów, co robi jakieś babsko na posterunku żelaznych frajerów? Bo ja osobiście nie mam pojęcia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jestem kartografem! ‐ odparła, gdy Twoim ludziom cisnęły się na usta inne zawody.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To nieźle, że musieli aż do tego babę znaleźć. Ale w sumie się im nie dziwię, samemu teraz potrzebujemy jednej od tego, a zatem nie masz wyboru i nam pomożesz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A kto twierdzi, że nie mam wyboru? ‐ zapytała butnie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No proszę, zadziorna… Powiem to tak byś zrozumiała. Jeżeli będziesz grzeczna i pomożesz, to ominie cię czas tortur, a zapewniam, że te będą wyjątkowo bolesne. Uwierz mi, znam się na nich.