Więc szedł od wioski do wioski, szukając jakiejś odmiany w braku sołtysów i opisów wydarzeń.
Jednak pomimo pewnego znudzenia nie przestawał być ostrożny, był gotów do odparcia ataku z każdej strony.
Zwrócił się w stronę sołtysa.
‐Wiesz, że inni sołtysi zostali zabrani przez Stalowych?
Pomimo znalezienia sołtysa nie przestawał być ostrożny. Nawet przyjaciel może być wrogiem.