Przełęcz Martwego Orka
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
W końcu! Po tylu latach nareszcie przysięga się wypełniła. Aver był już wolny i mógł zrobić to, czego zabraniało mu przyrzeczenie przez ostatnie pół wieku. Ruszyć na Orków. Ocalić niedobitki kupców, bo najemnicy już niemalże zostali wybici.
Wstał i przez chwilę obserwował zielonoskórych. Szacuje ich liczbę, bo liczyć umie i to dobrze. Wiedza o liczebności wroga jest kluczowym czynnikiem zwycięstwa. A Stormen nie chciał w pierwszej potyczce od półwiecza ponieść sromotnej porażki. -
Kuba1001
Trafiłeś na małe obozowisko Orków i obecnie doliczyłeś się dwudziestu w pełni uzbrojonych przeciwników, na ogół w miecze, buławy, maczugi i topory. Co ciekawe, byli tu sami Orkowie, a więc żadnych Goblinów, wilków, Wargów, a nawet (i na całe szczęście) Ogrów lub Trolli. To znacznie zwiększa Twoje i tak już duże szanse.
-
Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:Trafiłeś na małe obozowisko Orków i obecnie doliczyłeś się dwudziestu w pełni uzbrojonych przeciwników, na ogół w miecze, buławy, maczugi i topory. Co ciekawe, byli tu sami Orkowie, a więc żadnych Goblinów, wilków, Wargów, a nawet (i na całe szczęście) Ogrów lub Trolli. To znacznie zwiększa Twoje i tak już duże szanse.
// Ale ty wiesz, że ja chcę zacząć idealnie od tego momentu, gdzie skończyła się historia? Czyli w momencie, gdy ten najemny żołnierz spluwa w twarz Orka? //
-
-
Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze://Ale Ty wiesz, że mogłeś powiedzieć mi o tym wcześniej? :V//
// Spodziewałem się, że opis ewidentnie na to wskazuje:“W końcu! Po tylu latach nareszcie przysięga się wypełniła. Aver był już wolny i mógł zrobić to, czego zabraniało mu przyrzeczenie przez ostatnie pół wieku. Ruszyć na Orków. Ocalić niedobitki kupców, bo** najemnicy już niemalże zostali wybici.**”
//
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
Aven powoli zszedł z półki skalnej, której nie opuszczał od pięćdziesięciu lat i ruszył w dół stoku, czyli w kierunku Orków i karawany. Oczywiście w miarę możliwości przyczajając się na mniej osłoniętych odcinkach (brak krzaczków, zieleni i większych kamulców), by jak najdłużej utrzymać fakt swojej obecności w tajemnicy. Stormen chce zbliżyć się do najbliższego Orka, jednocześnie pozostając niezauważonym.
-
-
-