Przełęcz Martwego Orka
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Pokiwał głową.
‐ Dobrze się dziś sprawiliście. ‐ dodał tonem, jakby mówił o pogodzie, co Cię mocno zaniepokoiło, w końcu skąd mógł wiedzieć o tym, co wydarzyło się dosłownie przed chwilą, zwłaszcza w tak wąskim gronie osób? Cóż, Księstwo Pajęczej Królowej naprawdę ma najlepszych szpiegów w całym Elarid. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Od tysiącleci żaden Smok nie zginął z krasnoludzkiej ręki. Ostatnim, który miał tego pecha, był jeden z protoplastów tejże rasy, wiekowy Argumuld, Płonąca Góra, zwany też Ostatnim Tchnieniem lub Krasnoludzką Zgubą, mimo że to ostatecznie z ich rąk spotkała go jego zguba. Szkoda tylko, że kiedyś Smoki służyły Mrocznemu Pradawnemu chętniej, niż Wam teraz…
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Niestety, mowy motywacyjnej czy uznania Waszych dzisiejszych dokonań nie było, a wielka szkoda, bo pewnie porucznik miał na to ochotę. Niemniej, najwidoczniej dostał wytyczne z góry, które to sam Wam teraz przedstawił:
‐ Panie i panowie, nie ma czasu na zbytnie rozmowy! Mamy niepotwierdzone informacje, że lokalni bandyci chcą nad zdradzić, a także że idzie na nas krasnoludzka armia. Nie jest to zbyt pozytywne, ale może będzie, jeśli pozbędziemy się tych problemów, opóźnimy je lub udowodnimy, że nie są prawdziwe. Tak czy siak, wyruszamy na skraj przełęczy, po stronie Krasnoludów, aby tam sprawdzić te plotki. Zbierzcie się, wyruszamy o zmroku. Jakieś pytania?