Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Dzikie Pogranicze

Dzikie Pogranicze

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
445 Posty 2 Uczestników 6.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #37

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Pokiwał głową i stał jeszcze chwilę bez słowa, najpewniej kończąc nad czymś myśleć. Dopiero po chwili podszedł do pozostałych, którym najwidoczniej coś wytłumaczył, bo po zakończeniu narady od razu skryli się w okolicznych zaroślach aby zastawić pułapkę. W końcu odchody świadczą o tym, że to wodopój uczęszczany, więc wystarczy tylko cierpliwie poczekać, a zwierzyna sama przyjdzie.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #38

      avatar Zohan666 Zohan666

      On również skrył się w zaroślach obok Leifa i przygotował łuk oraz strzałę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #39

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        W końcu do wodopoju zbliżyło się stado dziwnych zwierząt, przypominały nieco jelenie, ale miały inny kolor sierści oraz długie i proste rogi zamiast rozłożystego poroża. Tak czy siak, pewnie były jadalne, skoro myśliwi wypuścili w ich kierunku strzały, bełty i oszczepy, powalając sześć sztuk za jednym razem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #40

          avatar Zohan666 Zohan666

          Strzelił parę razy w zwierzęta, które pewnie uciekały, i czekał aż ekipa wyjdzie z krzaków.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #41

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Trafiłeś dwukrotnie, ale przynajmniej zwierzę padło martwe. Gdy wszystkie osobniki oddaliły się, myśliwi zajęli się ich patroszeniem, wybieraniem co lepszych kawałków mięsa i wystawieniem wart, ponieważ woń świeżej krwi może zwabić tu niejednego padlinożercę czy nawet znęconego łatwym łupem drapieżnika. Dobrze by było, żebyście zdążyli się ulotnić, nim takowi przyjdą, i nie wejść w skład ich jadłospisu.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #42

              avatar Zohan666 Zohan666

              Stanął on na warcie i nasłuchiwał czy nic się nie zbliża.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #43

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Nic, a przynajmniej w Twojej opinii.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #44

                  avatar Zohan666 Zohan666

                  ‐ Iii… ‐ Odbiło mu się winem. ‐ Idziemy już? ‐ Zapytał grupy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #45

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Nikt nie odpowiedział, ale chyba tak, bo zabrali największe i najlepsze kawałki mięsa, więc możecie się zbierać i zostawić padlinożercom te nędzne resztki, których nie opłaca się Wam zabierać do obozu.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #46

                      avatar Zohan666 Zohan666

                      Ruszył z grupą do obozu i podczas wracania nasłuchiwał czy coś się nie zbliża do nich.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #47

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Nic nie usłyszałeś, ale i tak prowadzący grupę łowca kazał się Wam zatrzymać, najwidoczniej czegoś nasłuchując, choć Ty nie słyszałeś nic niepokojącego. Gdy wydawało się, że ruszycie dalej bez problemu, z wysokiej trawy wyleciała spora włócznia o kamiennym grocie, który w całości wbił się w pierś jednego z najemników, który stał obok Ciebie.
                        ‐ Po pohybel sku*wesynom! ‐ usłyszałeś, a po chwili z otaczającej Was wysokiej trawy wyłonił się tuzin dzikich Orków, wszyscy odziani w proste ubrania z wygarbowanych, lub też nie, skór, uzbrojeni w długie włócznie, podobne do tych, którą rzucił wcześniej jeden z nich, dwuręczne miecze o krzemiennych klingach, a także młoty z kamiennymi głowicami i maczugi nabijane krzemieniem, kawałkami żelaza, kośćmi, zębami i pazurami. Gdy jeden z zielonoskórych powtórzył swój okrzyk, wszyscy Orkowie rzucili się na Was z dzikim rykiem.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #48

                          avatar Zohan666 Zohan666

                          Strzelił kilka razy z łuku w najsłabiej opancerzonego orka, a potem dobył topora i czekał na okazję, aby pie**olnąć nim w jakiegoś zielonego sku*wysyna.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #49

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Nie było czasu, żeby naciągnąć strzałę na cięciwę, wycelować, posłać ją celnie w Orka, wyciągnąć kolejną i powtórzyć procedurę kilka razy, toteż mogłeś się ciszyć, że strzeliłeś celnie chociaż raz. Nawet gdyby ten Ork miał pancerz, to i tak padłby martwy, strzała przechodząca na wylot przez gardło to raczej kiepska sprawa. Poza tym jednym, od strzał i bełtów padło jeszcze dwóch. Kolejni bez przeszkód zwarli się z pozostałymi najemnikami, tracąc trzech kolejnych kompanów w zamian za czterech Twoich. Również ku Tobie ruszył jeden z Orków, dziko wymachując swoją dwuręczną maczugą, którą najpewniej połamie Ci kończynę lub pogruchocze czaszkę jednym ciosem, o ile trafi.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #50

                              avatar Zohan666 Zohan666

                              Poczekał na odpowiedni moment, aby odskczyć w bok i uniknąć maczugi, a potem zadał cios toporkiem w kolano orka.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #51

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Unik w pełni się udał, cios również, ale miałeś pewien problem: Ostrze broni utkwiło w twardej kości Zielonoskórego, a ten napędzany bólem, adrenaliną i wściekłością spróbował chwycić Cię jedną dłonią, drugą zadając kolejny cios maczugi, zza głowy, aby jeszcze zwiększyć siłę zamachu. Najpewniej niedługo padnie na ziemię i daleko nie odejdzie, ale musisz przeżyć jeszcze tych kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund, co nie będzie takie łatwe, wbrew pozorom.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #52

                                  avatar Zohan666 Zohan666

                                  Spróbował jakoś uniknąć jego chwytu oraz zamachu i spróbował kopnąć w toporek, który wystawał z jego nogi.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #53

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Chwytu uniknąłeś, ale niestety, po ciosie maczugę padłeś na ziemię, ledwo przytomny przez ból, który wywołał cios, jaki pogruchotał Twój bark. Szczęśliwie Ork nie ma jak Cię dobić, bo sam padł na ziemię ranny i ogłupiały z bólu, zaś Ty po chwili poczułeś, że ktoś odciąga Cię w zarośla za zdrową rękę.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #54

                                      avatar Zohan666 Zohan666

                                      Spojrzał przez ramię, aby zobaczyć kto go odciąga oraz spróbował jakoś odpychać się nogami, aby temu kto go ciągnie było łatwiej.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #55

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Był to jeden z najemników, choć nie miałeś bladego pojęcia który dokładnie, mimo czasu, jaki spędziliście razem, nie nawiązałeś tu wielu nowych znajomości. Mężczyzna zostawił Cię w wysokiej trawie, gdzie byłeś niewidoczny, jeśli się nie ruszałeś, i wrócił biegiem na miejsce bitwy, w końcu tam przyda się bardziej, niż przy Tobie, zwłaszcza że żyłeś i Twojemu życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #56

                                          avatar Zohan666 Zohan666

                                          //Właściwie to mam takie pytanie. Niby gram już tu od dwóch lat i moja postać zna się coś tam na alchemii, ale dalej nie wiem pewnej rzeczy. Jak może taką np. miksturę leczenia zrobić? W Kąciku alchemicznym jest tylko podana historia owej mikstury, co ona robi itp. Trzeba mieć jakieś przyrządy i odpowiednie składniki czy jakoś inaczej?//

                                          Pomacał palcami swój uszkodzony bark i spróbował oszacować jego stan. Gdy już to zrobił, to wziął w dłoń jakiś kamień, który mógłby nawet w najmniejszym stopniu pomóc mu w ewentualnie obronie, i czekał aż ktoś po niego przyjdzie.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy