Kres Nadziei

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Brzmi nie najgorzej, ale chciałbym dokończyć swój obecny eksperyment. Tak jakby byłem w środku operacji.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie widzę przeszkód, gdyż musisz wyruszyć najwcześniej jutro wieczorem.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Więc ustalone. Coś jeszcze?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Będziesz sprawował osobistą pieczę nad trzymanymi tam jeńcami i potworami. Oznacza to, że nie tylko możesz przebierać do woli w poszukiwaniu materiałów na eksperymenty, ale też odpowiadasz bezpośrednio za każdą ucieczkę i szkody przez nich wyrządzone.

[Kubeł1001]

Omeg12

Czyli lepiej zacznę szukać nowego miejsca, tak na wszelki wypadek
‐ Nic nie wymknie się spod mojej kontroli ‐ zapewnił wampira ‐ Zaraz dokończę to co zacząłem i zacznę się pakować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Doskonale. Wyruszysz wraz z eskortą moich Orków.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ A już się bałem, że będę musiał przemierzać Plugawe Ziemie w samotności. W temacie, dostanę jakiś pojazd?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tobie przypada kareta, a Orkowie i wszelkie Twoje eksperymenty ruszą na rozlicznych wozach, dam Wam też nieco Wargów.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Czyli pełen kompleks. Rozumiem, że to by było na tyle?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ W razie pytań wezwij jedną z moich sług, możesz też pofatygować się osobiście. Ja również zrobię to samo w wypadku pytań ze swojej strony.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Zrozumiano ‐ powiedział, po czym wstał, ukłonił się i wyszedł z komnaty

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wampir Cię nie zatrzymał, więc poszło nader sprawnie.

[Kubeł1001]

Omeg12

Pośpiesznie wrócił do pracowni aby zobaczyć, jaka jej część dalej stoi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszystko było w porządku, bowiem rozmowa nie zajęła wcale długo i eksperymenty nawet się nie wybudziły.

[Kubeł1001]

Omeg12

Odetchnął z ulgą. Aby zobaczyć wyniki musiał jeszcze zaczekać, więc spróbował wsadzić mózgowie niedźwiedzia do czaszki raptora, po części z naukowej ciekawości a po części dla zabicia czasu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

O dziwo to nie przyniosło oczekiwanego efektu jakim jest zabicie czasu, bowiem zrobił to niedźwiedź z mózgiem Raptora, który się obudził.

[Kubeł1001]

Omeg12

Szybko odłożył przyrządy i zgiął palce tak, żeby w każdej chwili móc zamroczyć stwora magią cienia, po czym czekał aż coś on zrobi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zaczął najpierw rozglądać się po otoczeniu, a później po swoim ciele, aby następnie spróbować wstać.

[Kubeł1001]

Omeg12

Na razie Raelag nie przeszkadzał mu w niczym

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wstał, a gdy ustał stabilnie na dwóch nogach, warknął i ruszył powoli oraz chwiejnie w Twoim kierunku.