Mroczna Kopalnia

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Albo jest bardzo leniwy.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Albo ogląda cycate Minotaury. Menadżerki. Okręty. No, coś w tym guście.//

[Kubeł1001]

Kazute

//Co kto lubi. //

[Kubeł1001]

Kazute

// //

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

[*]

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Z tego co widzę, to nieźle ci idzie, Raf. Może weźmiesz na siebie ciężar prowadzenia ekspedycji? Robisz długie odpisy i w ogóle… i przy okazji odciążysz Kubę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Yyy… Nie.//

[Kubeł1001]

Kazute

// Tak bardzo nie mógł się doczekać więźnia w tej Mrocznej Kopalni, a teraz ten więzień stoi w bezruchu od października. ;^;

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

//może ci zrobić nowego?

[Kubeł1001]

Vader0PL

///

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

// co się szczerzysz?

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Mogę? Kubuś, mogę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Skoro Rafael zrosił ten wątek obficie ciepłym moczem? Czemu nie? Ale i tak musi się wypowiedzieć.//

[Kubeł1001]

Kazute

//To jak w końcu będzie z tym wątkiem?

[Kubeł1001]

Vader0PL

//RR musi coś powiedzieć.

[Kubeł1001]

Kazute

//Wysyłałam do niego wczoraj link z tym tematem i wiadomością, by tam zajrzał. Był przez ten czas wiele razy online i jak widać jeszcze nie ruszył czterech liter i się nie wypowiedział? :v

[Kubeł1001]

Rafael_Rexwent

// Te stężenie sarkazmu jest tak wielkie, że zaraz zmieni się w ciało stałe. A róbta co chceta, przecież widać że ze mnie GM żaden. To trzeba mieć we krwi, a u mnie najwyraźniej krew dobrego GMa została całkowicie wyparta przez krew innego sortu. Miłej gry wam, ja chcę tylko z tego miejsca przeprosić Kazute. Powodzenia. //

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Vader, dajesz.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Welp, pożegnaj długie odpisy na rzecz większej częstotliwości odpisów.
Gdy wyszedł, to został jeszcze popchnięty przez kogoś za jego plecami.
‐Sz‐szybciej. Nie chcesz, że‐żeby zauważyli.

[Kubeł1001]

Kazute

//Spoko. I tak ostatnimi czasy nie mam ochoty pisać tak dużo tekstu. A co do Rafaela, to wybaczam. ;^; //
Odwrócił się do tego, który to powiedział.
‐ Oczywiście, że nie chcę ‐ szepnął, po czym rzeczywiście zaczął iść w stronę, w którą wszyscy zmierzali.