Mroczna Kopalnia

[Kubeł1001]

Kazute

Odpoczął więc.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To się udało, a następnie znowu ruszyli dalej.

[Kubeł1001]

Kazute

Ruszył dalej wraz z innymi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Trzeba przyznać, że Drowy lubią głęboko.

[Kubeł1001]

Kazute

Bardzo głęboko.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Aż po gardło.

[Kubeł1001]

Kazute

Coś dziwnie zboczone te myśli się zrobiły.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Bo Drowy to szmaty i dupki. Ale mniejsza, droga zaczęła powoli obniżać swój kąt nachylenia.
‐Jesteśmy coraz bliżej…

[Kubeł1001]

Kazute

‐ To dobrze. Ciekawe, jaka niespodzianka czeka nas po opuszczeniu tunelu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Mam nadzieję, że nic złego.
Osoba z którą rozmawiał nie była Flobem, a kimś nowym. Ten wyglądał na bardziej zarośniętego, jednakże na bardziej doświadczonego. Te oczy też nie pozostawiały wiele do życzenia ‐ wie, o co chodzi i wie, jak tego dokonać.

[Kubeł1001]

Kazute

‐ Zapewne każdy z naszej gromady ma taką nadzieję ‐ odpowiedział. Nie ma to jak zawierać nowe znajomości podczas ucieczki z więzienia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Więcej osób do opłakiwania.
‐To byłoby coś tak wielkiego, że zacząłbym wierzyć w Pradawnych.

[Kubeł1001]

Kazute

Ale chociaż z kimś pogada.
‐ Jak na razie oni nam sprzyjają, o ile rzeczywiście istnieją.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dla mnie są martwi. Nic przecież… eh. Będę szczery. To, co się dzieje na świecie świadczy tylko o tym, że być może Melkis żyje, ale reszta to trupy.

[Kubeł1001]

Kazute

‐ A jak nie trupy, to po prostu mają nas w dupie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Typowe dla nich.

[Kubeł1001]

Kazute

‐ Niezłe są z nich sku*wysyny. Choć jak dla mnie Drowy są gorsze.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Drowa da się zabić.

[Kubeł1001]

Kazute

‐ Nie zmienia to faktu, że są sku*wysynami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Oczywiście. A tak w ogóle, to jestem Wyatt. Miło poznać.
Wyciągnął prawicę.