Siedziba Gildii Magów

[Kubeł1001]

Kuba1001

A więc ćwiczyłeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Ćwiczył je tak długo, dopóki ich w miarę nie opanował, nawet jeśli by to zajęło kilka godzin.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zajęło więcej niż kilka godzin, ale masz je opanowane w stopniu podstawowym.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Najpewniej zmęczony ruszył do pokoju z zamiarem odpoczynku. Już nawet olał wilczyce, którą zostawił w lesie, teraz chciał tylko poznawać tajniki magii…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, więc jej pewnie już nie zobaczysz. Ale czego nie robi się dla potęgi?
Dotarłeś tam.
//Przewijamy?//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

// Tak.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Minął jakiś czas i wreszcie stało się: Opanowałeś Magię, którą tak długo trenowałeś. I dostałeś dwa dni wolnego, które możesz wykorzystać w dowolny sposób.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

// Ważny jest dla mnie czas, ile minęło miesięcy? a może lat? //
Jak zwykle wyszedł z swojego pokoju, postanowił opuścić na jakiś czas siedzibę gildii. Udał się do lasu, a konkretniej do obozowiska w którym mieszkał kiedyś z wilczycą, tak z sentymentu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//To już bardziej podchodzi pod Hammer, więc zmiana tematu. Możesz zacząć.
Lel, nie wiem ile minęło. Daj mi to trochę przemyśleć.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Aiwendil gdy wrócił do siedziby udał się wprost do swojego pokoju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bez problemów tam trafiłeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Położył się na łóżku, spróbował zasnąć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zasnąłeś i budziłeś się później.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał więc i poszedł do sali treningowej gdzie ćwiczył magię lodu przez następne godziny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ćwiczyłeś. Może i nie było to pasjonujące, ale Twoje umiejętności zwiększają się z każdą chwilą.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Gdy już się poważnie zmęczył wrócił do pokoju i poszedł spać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zasnąłeś. Obudziło Cię pukanie do drzwi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał i otworzył drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stał tam Twój mistrz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ O co chodzi, Kip? ‐ Spytał.