Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Jest może jakaś specjalna oferta? ‐ powiedział niższym tonem i ciszej.
‐ Zabić królową ich roju, ale to jest niemożliwie i jak pójdziesz, to nie wrócisz. //Krasnal nie kłamie. Serio, nie daję Ci prawie żadnych szans.//
‐ Kto szuka do tego najemników? ‐ odstawił pusty kufel
‐ Każdy zarządca kopalni.
Wstał z siedzenia i wyruszył na zewnątrz zakładając hełm. Gdy wyszedł zaczepił jednego z przechodni i zapytał się gdzie jest kopalnia…
‐ Kopalni od ch*ja, najbliższa jakieś dwieście metrów przed miastem. ‐ wyjaśnił Ci zwięźle Krasnolud.
Poklepał go po plecach i postanowił wyruszyć do najbliższej kopalni.
Bez problemu opuściłeś miasto, teraz wystarczy zlokalizować ową kopalnię.
Postanowił iść ścieżką aż do napotkania kolejnej.
//Niezbyt to rozumiem. Jesteś poza miastem, minąłeś wszystkie trzy bramy i jakiej kolejnej szukasz? Kolejnej czego?//
// Szukam owej kopalni lecz nie wiem jak do niej trafić więc idę ścieżką aż trafię na następną //
//Na następną kopalnię?//
// Cel kopalnia, tak //
Szedłeś dwieście metrów, minąłeś jawne wejście do kopalni i ruszyłeś do kolejnej, tak jak chciałeś.
Zawrócił więc i podszedł do kopalni.
Była pilnowana przez dwóch niskich, ale krzepkich, wartowników.
Podszedł do wartowników. ‐ Słyszałem że są małe problemy, jestem najemnikiem i mogę pomóc. ‐ złapał się za pas.
‐ Walczyłeś kiedyś z Burgundem? ‐ zapytał jeden z Krasnoludów. //Teraz polecam sprawdzić notę w Bestiariuszu na ich temat, żebyś miał większe szanse jeśli je spotkasz.//
‐ Nie walczyłem nigdy, lecz dużo o nich wiem więc łatwo przyjdzie walka z nimi. ‐ poprawił hełm
‐ Wczoraj był taki jeden, pewny siebie. ‐ mruknął Krasnal. ‐ Ta… Trzeba było czyścić ściany kopalni mopem, jak Burgundy z nim skończyły.