Miasto Axer

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tyle kuwa dobrego…*

Tak więc podsadził się wyżej ponownie i rozejrzał za jakimś strażnikiem.

‐ Przyniósł tu kto aby za mną moją włócznię ?

[Kubeł1001]

JaNuSZeq

Rozumiem, zaczynaj.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
Odpowiedź była zbędna, więc jedynie wskazał na stolik obok, na którym leżała Rubinowa Włócznia.
Janusz:
Zarówno on, jak i jego towarzysz, spojrzeli w karty. Tobie zaleca się to samo.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Westchnąwszy sięgnął po nią.

Jakieś nowe zaklęcie stary przyjacielu ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Labdal Gal‐Koonis ‐ pojawił się napis na włóczni. A później jeszcze:
Użyć tylko w ostateczności. Zaklęcie nie jest bojowe. Służy bardziej jako namiar.
Masz więc nowe zaklęcie i… No właśnie, rzadko, a właściwie w ogóle, pojawiały się tam napisy w języku Wspólnym. Ciekawe, czyż nie?

[Kubeł1001]

Bilolus1

We wspólnym ? I z ostrzeżeniem ? No cóż… może powiesz więcej o jego działaniu ?‐ zamyślił się wpatrzony w ów napis.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znów pojawiło się słowo “namiar,” tyle że większą czcionką.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Jasne…‐ odparł odkładając włócznię na jej miejsce, po czym przewrócił się na drugi bok i spróbował dalej spać ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Akurat Krasnoludom spanie przychodziło tak łatwo jak picie i mordobicie, więc usnąłeś dość szybko.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak też grzecznie sobie spał, grzecznie i długo do momentu gdy się wybudził.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy już się wybudziłeś, miałeś całe ciało sprawne i wolne od paraliżu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak też sięgnął po włócznię, i spróbował się podnieść.

‐ Skoczę do kuźni żeby zobaczyć co tam z moim pancerzem…jeden z was idzie ze mną.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ruszyłeś, ale cała szóstka strażników poszła za Tobą.

[Kubeł1001]

Bilolus1

I tak też zapewne bez pancerza (Baron nie pamięta kiedy ostatni raz się tak pokazał) ruszył dumnym krokiem ku kuźni aby zobaczyć się z kowalem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten właśnie nadzorował jakąś pracę, klnąc, wrzeszcząc i popijając raz po raz z flaszki.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Stanął gdzieś za nim po czym stwierdził

‐ Dzień dobry .‐ a jeśli go nie usłyszał to po prostu wydarł się‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Poskutkowało dopiero, gdy wydarłeś się po raz trzeci, a wtedy kowal odwrócił się i skłonił głowę.
‐ Książę, w sprawie pancerza, tak? ‐ domyślił się.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jak najbardziej.‐ odparł ‐. Jest już aby gotów ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kończymy ostatnie poprawki i dodajemy kły Trolla.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Poobserwuję. Wczoraj mój pancerz został już końcowo rozje**ny więc i od razu się do tego wpakuję gdy będzie gotów.‐ stwierdził ‐.