Miasto Axer

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to prowadź, Rock. Trzeba odzyskać tę skrzynię.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ostatnio byli w starej jaskini. Raczej dalej powinni tam być.
//A wiesz, że to Ci sami bandyci, którymi utrupiłem Gerwazego na Twoje życzenie? Taki tam smaczek.//

[Kubeł1001]

FD_God

//Miejmy nadzieję, że szabla nie przepadła ^^//
‐Skoro mają tam swoje obozowisko to tym łatwiej będzie ich załatwić magią. Daleko nie zwieją, to pewne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Takiego sprzętu raczej by nie wyrzucili. Więc mają, albo opchnęli.//
‐ Wystarczy ominąć straże i po kłopocie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nie lepiej się przez nie przebić? Chyba, że właśnie to masz na myśli mówiąc ominięcie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Usunąć po cichu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ostre, metalowe odłamki są w miarę ciche, więc na to jest już sposób.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To właściwie możemy już ruszać, jak wszystko ustalone.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to prowadź, nie wiem w końcu gdzie to.‐ Powiedział udając się razem z nimi do wyjścia z jaskini.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wyszliście i z kopyta ruszyliście ku domniemanej kryjówce bandytów. Jednak, gdy się zatrzymaliście, dzień chylił się już ku końcowi.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Czekamy, aż zasną, by mieć minimalny opór ze strony przeciwnika czy atakujemy kiedy indziej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Akurat w nocy nie śpią, bo wtedy urządzają biesiady i hulanki.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to co, aż się upiją i nie będą w stanie walczyć? To też jakaś metoda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Krasnoludy się nie upiją, ale reszta zejdzie szybko.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zawsze można poczekać, najlepiej podchodzić do walki taktycznie, niż mieć większe ryzyko przegranej w otwartym boju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No tak. ‐ przyznał. ‐ To Ty tam wjedziesz i jakby co, wzywaj nas słynnym krasnoludzkim okrzykiem.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Słyszałem ich kilka różnych wersji, ale jaki jest ten słynny?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnal uśmiechnął się.
‐ Na pohybel sku*wysynom!

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ach.‐ Zaśmiał się nieco. Słyszałem, słyszałem… Z pewnością to wypowiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak wszystko jasne, to wyślę swoich na zwiad. ‐ rzekł i po chwili dwójka Krasnoludów, oczywiście z toporami w dłoni, ruszyła na owy zwiad.