Miasto Axer

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszystko się udało, a sfrustrowany facet rzucił w Ciebie trzonkiem topora i ponownie natarł, ale z samą tylko szablą.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nie gorączkuj się.‐ Postanowił go sprawdzić całego pod względem magii w nim, skoro żaden odłamek go nie trafił to musiał posiadać coś co go chroniło. Na tę chwilę starał się przyjmować ataki metalowymi odłamkami, używał nawet wcześniej odczepionej głowicy topora.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Blokowałeś ciosy, ale on się nie męczył. A na dodatek nie wyczułeś w nim ani krztyny Magii.

[Kubeł1001]

FD_God

//Całego znaczy się broń i te jego biżuterię też :v//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Od szabli Magia ledwo co była, ale biżuteria była nią dosłownie naładowana.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Bezużyteczny zastępuje wszystkie umiejętności artefaktami…‐ Podszedł teraz on do niego, magią stali postarał się ruszyć jego bransoletami na tyle, by ruszyć także i jego ręką z szablą i wykorzystując moment nieuwagi postanowił przyłożył dłoń blisko ciała mężczyzny, a z niej wytworzyć kolec, który miałby go iście boleśnie przebić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, zarówno biżuteria, jak i szabla, wydawały się na zastosowanie Magii odporne.

[Kubeł1001]

FD_God

No to nie przyszło mu nic innego do głowy jak zwyczajna walka z użyciem swojego morgenszternu i wielu stalowych odłamków jako formy defensywy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

On blokował Twoje ciosy, Ty jego i sytuacja zaczyna robić się patowa.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zdajesz sobie sprawę, że i tak tę walkę przegrałeś. No chyba, że te twoje bransoletki w jakiś sposób sprawiają, że się nie męczysz. Wtedy walka może jeszcze trochę potrwać.‐ Dalej kontynuował walkę w ten sam sposób, skoro magia tutaj się w żaden sposób nie sprawdza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I dalej bez efektów u Ciebie. U niego zresztą też.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Rock, przydalibyście się tutaj!‐ Krzyknął do krasnoludów licząc, że możliwie zaraz do niego dołączą, w międzyczasie cały czas się starał zajmować przeciwnika, głównie na tyle, by nie mógł zwiać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nawet nie próbował, całkowicie skupiał się na zabiciu Ciebie, więc nawet nie zauważył przybycia trójki Krasnoludów.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Uważajcie, jest całkiem szybki i niezbyt działa na niego magia. Tak samo jest wręcz nią przeładowany… Starajcie się blokować i czekać aż zaatakuje kogokolwiek, by zadać mu cios z innej strony.‐ Powiedział do krasnoludów dając im również trochę tych metalowych odłamków latających wokół nich, które miały ich chronić przed szablą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mężczyzna odskoczył, powiódł wzrokiem po Waszej czwórce i zaatakował. Jednak, gdy próbował pchnąć Rocka szablą, drugi Krasnal zamachnął się toporem an jego nadgarstek. Zamiast cofnąć rękę, która mu jakoś dziwnie drgnęła, skierował ją w bok, przewracając się przy okazji. Trzeci wojownik prawie go tak zabił, ale zdążył się przeturlać i wstać. Czyli bransolety mają nie tylko sam pozytywny wpływ na jego styl walki…

[Kubeł1001]

FD_God

‐Pod ścianę z nim.‐ Powiedział starając się go pchnąć swoim morgenszternem właśnie na jedną ze ścian.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wspólnymi siłami udało się to Wam.

[Kubeł1001]

FD_God

Postarał się zatem z krasnoludami go tak pod tą ścianą przycisnąć, by nie mógł manewrować, a tym samym krasnoludy mogłyby zadać mu ten zwycięski cios.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W obliczu starcia z czwórką przeciwników krytyczny błąd był kwestią czasu. I rzeczywiście, popełnił takowy. Szabla padła na podłogę, a chwilę po niej dłoń bandyty, obwieszona magiczną biżuterią. Zsunął się po ścianie, przykładając krwawiący kikut do piersi. Popatrzył nerwowo po Was i zatrzymał wzrok na Tobie.
‐ Daruj? ‐ zapytał cicho.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To już nie pytaj o litość mnie, ja przyszedłem tutaj po zupełnie co innego.‐ Powiedział, po czym wskazał głową na Rocka. To on tutaj dowodzi.