Miasto Axer
-
Kuba1001
Kebab:
Udało Ci się dokonać tej zbrodni stulecia i pozostać nieschwytanym.
Bilo:
Zaprowadził Cię do swego gabinetu, gdzie czekała już trójka posłów: Dwaj ludzie i Elf.
Jeden człowiek był odziany w najlepszą zbroję płytową, na plecach nosił niebieską tarczę z symbolem srebrnego gryfa na tle gór o tej samej barwie oraz opierał się o miecz dwuręczny z klingą wysadzaną srebrem i kamieniami szlachetnymi. Nie widziałeś jego twarzy lub jej wyrazy z racji hełmu garnkowego na głowie. Drugi człowiek nie był uzbrojony, ale nosił się lepiej od Ciebie i wszystkich innych tu zebranych: Buty z lśniącej skóry, tak jak pasek ze złotą klamrą, spodnie i koszula z najlepszego znanego materiału doskonałej jakości, peleryna z jedwabiu i futer gronostajów. Był dość młody, mógł być przed trzydziestką, miał błękitne oczy i brązowe włosy wraz z gładko ogoloną twarzą.
Elf zaś był typowym Elfem, odzianym prosto, lecz szykowanie, z blond włosami do ramion, błękitnymi oczami oraz dwoma ozdobnymi sztyletami przy pasie z klamrą w kształcie jednorożca.
Gdy tylko weszliście, cała trójka zwróciła na Was wzrok i uwagę. -
-
Bilolus1
‐ Najpierw chciałbym porozmawiać z postacią która intryguje mnie najbardziej, resztę posłów poprosiłbym o chwilowe wyjście i wyczekanie ich audiencji.‐ stwierdził zasiadłszy wygodnie na swym krześle przy zapewne biurku, i poprawiwszy swą brodę stwierdził ‐. Drogi pośle z Imperium Gryfów, zacznijmy od rozmowy z tobą.
-
Kuba1001
Kebab:
Nie było kartki zupełnie czystej, choć każda miała czysty tył, wystarczy zerwać jakąkolwiek, odwrócić i napisać wiadomość.
Bilo:
Pozostali ukłonili się i wyszli, o ile człowiek ze stoickim spokojem, to Elf wydawał się na tyle urażony, że niemalże rozwścieczony. Niemniej, opuścili pomieszczenie, Thane wyszedł razem z nimi, niepewny czy powinien zostać. Zaś Stalowy, nawet nie zmieniając swej pozycji, powiedział:
‐ Przybywam do Ciebie, Królu Krasnoludów, z wieścią i prośbą. ‐ zaczął niezwykle czystym głosem, poza tym czuć, że to nie jego pierwsze negocjacje. ‐ Wieścią jest to, iż mój pan oraz władca, D’Ahn Stalowy Szpon, wykorzystując słabość Cesarstwa, powołał z powrotem do istnienia wielkie Imperium Gryfów. Nasze silne, acz młode państwo, potrzebuje nowych terenów, a te zdobywa się przez inwazję. Możemy zaatakować rasy z bagien, Cesarstwo, Elfy lub też Was. Mój pan kazał im prosić o pakt o nieagresji między naszymi krajami, zaś jeśli odmówisz, miałem dostarczyć Ci wypowiedzenie wojny, królu. Jednakże ufam, że się dogadamy, zwłaszcza, że jest inna prośba. A ową prośbą jest zaopatrzenie. Mamy wielkie pokłady złota, za które chcemy zakupić broń, pancerze, machiny oblężnicze i obronne oraz surowce do budowy fortec. Liczę też, że owa współpraca handlowa będzie początkiem czegoś większego, wieloletniej przyjaźni między naszymi państwami oraz ich władcami. ‐ rzekł, kończąc swój długi monolog, aby dać Ci czas do namysłu i odpowiedzi. -
Bilolus1
Baron uśmiechnąwszy się z lekka spojrzał na posła ‐ wpatrując się w swoje odbicie w jego pancerzu przez dłuższą chwilę gładził swą brodę zastanawiając się
‐ Ów pakt o nieagresji z jak największą przyjemnością przyjmę, a jeśli i złoto wpadnie do naszych kies krasnoludzkie młoty wykują dla twego pana najlepsze pancerze i wszelakiej maści bronie oraz machiny. Jeśli zaś idzie o wasze twierdze będę mógł wysłać moich własnych inżynierów których wspomogą was i poinstruują. A zatem, w skrócie chciałem powiedzieć że przystaje na obydwie z twoich propozycji, pośle ‐ wasze zamówienie na sprzęt przyślijcie do pałacu, dalej moi posłowie pokierują je do Żelaznych Kuźni.‐
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Skinął głową i wyszedł, mijając się z nim w progu.
‐ Powodzenia. ‐ rzekł człowiek, zaś Ty mógłbyś postawić swoją włócznię, że gość uśmiecha się perfidnie pod hełmem. Zaś Elf stanął przed Tobą w całej swej okazałości i zaczął mówić:
‐ Nasze dotąd zależne Księstwo uniezależniło się od Cesarstwa, tworząc Księstwo Zielonego Klejnotu. Książę i Księżna przysłali mnie, abym zaproponował Wam sojusz oraz wspólną walkę, ramię w ramię, z Mrocznymi Elfami, Stalowymi Ludźmi i Cesarstwem, jeśli będzie trzeba. Co król na to? -
-
-
Bilolus1
‐ Nie mam po co wychylać się poza moje ziemie, są one dostatnie i bogate i…dobrze bronione. Zażądam od was wpłaty dwudziestu tysięcy złotych monet, podziału łupów oraz…hmph…poszczególnych ziem granicznych.‐ stwierdził z małym usmieszkiem nad brodą ‐.
//Strzelam że jak dostałem 10 k za przeruchanie całego Goblińskiego państwa to 20 k to jest całkiem sporo.
-
-
-
-
-
-