Miasto Axer

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie ma, raczej jej funkcję pełni karczma, lecz do kuźni trafiłeś. Kowal miał akurat przerwę, gdyż zajmował się jedzeniem posiłku wraz z pomagierem, dzięki czemu raczej unikniesz zdzielenia młotem w łeb, jak byłoby, gdybyś zaskoczył go podczas pracy.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

A zauważyli mnie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Owszem, choć na razie bardziej interesowało ich jedzenie niż Ty sam.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Czyli nic tu nie zabiorę. Jak tam magazyn?

[Kubeł1001]

Kuba1001

W mieście? Owszem. W kuźni? Nie.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Chodziło mi o ten duży budynek w tej osadzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zamiast “Jak” przeczytałem “Jest,” mój błąd.//
No cóż, duży, zbudowany tak, jak inne budynki w osadzie i strzeżony przez trójkę wartowników uzbrojonych w proste włócznie, tarcze i topory u pasa, do tego posiadających też hełmy z osłoną nosa i proste kolczugi. Jednakże z racji panującego tu spokoju, bardziej zajęci byli kartami i gąsiorkiem wódki, przez co tylko jeden obserwował okolicę.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Da się niepostrzeżemie zakraść z boku? Jak nie to pójdę między domy i zapozoruję magią dymu pożar.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jest to dość duży budynek, więc tak, acz problemem może być fakt, że magazyn ma tylko jedno wejście, które strzeże trójka strażników.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Podszedł od boku i oparł się o prawą scianę magazynu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Powrót smoka//
Bogumyr wkroczył do najbliższej karczmy niczym zdobywca i usiadł do jednego ze stolików.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Czerwony:
//Skubaniec.//
Chyba akurat wszyscy byli w robocie albo to jakaś mniej lubiana karczma, bo nie tylko Ty znalazłeś sobie miejsce, ale i wszyscy Twoi pozostali wojowie.
‐ Co podać? ‐ zwrócił się do Ciebie karczmarz, prawidłowo uznając Cię za wodza tej grupki.
Kebab:
Nie widzieli Cię ze swoje wartowniczej pozycji lub olali sprawę, więc nie jesteś przez nich niepokojony.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Dla każdego piwo i danie dnia, jeśli macie tu coś takiego, a jak nie to przynieście całego świniaka.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Obserwował uważnie otoczenie, czekając na moment, w którym będzie mógł przedostać się magią cienia niezauważony.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Czerwony:
‐ Całego? Starczy Wam? ‐ spytał, pokrzykując jeszcze do pachołków, żeby lali piwa w kufle.
Kebab:
Właściwie z tej strony nie ma nikogo, więc możesz próbować teraz.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Spróbował.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się, acz w środku ciemno jak cholera, z racji braku okien, pochodni czy jakichkolwiek innych źródeł światła.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

To najpierw wymacam przestrzeń wokół siebie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ To dajcie jeszcze jednego świniaka i całego kuraka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kebab:
Wszelkiej maści szafki, na których stały różne przedmioty. Po fakturze i temperaturze rozpoznawałeś, że w większości są z metalu.
Czerwony:
‐ Świniak za dwadzieścia, kurczak za pięć… Razem z piwem to będzie osiemdziesiąt siedem złota.