Miasto Hunder

[Kubeł1001]

Bilolus1

Napił się porządnie, zjadł maliny i postanowił wrócić do swojej karczmy i doczekać w niej jutra, gdy wypił piwo podniósł się, wyszedł na ulicę i ruszył w stronę karczmy w której byli jego ludzie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili znalazłeś się na miejscu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

A zatem pchnął drzwi i podszedł do lady

‐ Ile to było za pokój ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dwie sztuki złota za noc. ‐ powiedział karczmarz.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Wyłożył je przed karczmarzem i wszedł na górę do jednego z pokojów, postarał się zasnąć . I tak dzisiaj nie miał co robić .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Sen przyszedł szybko. Obudziły Cię radosne okrzyki z dołu karczmy następnego dnia, rano.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Postanowił zejść na dół i sprawdzić co się dzieje . Ubrał pancerz, koronę i wyszedł z pokoju kierując się na dół.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walon, Twoi ludzie, trzy szlachcianki… wszyscy pili, bawili się i weselili na całego. Walon nie miał na sobie swojej czarnej zbroi i broni, ale elegancki ubiór typowy dla szlachcica. Jego wybranka była w nieskazitelnie białej sukni.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ohoho, żesz nikt mi nie powiedział . Trzeba oblać zdrowie młodej pary .‐ rzucił karczmarzowi jakąś monetę ‐. Lej piwa dobrodzieju !

[Kubeł1001]

Kuba1001

Karczmarz też był lekko podchmielony, ale dał radę nalać Ci piwa do sporego kufla.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Postanowił zrobić coś pokazowo, wskoczył na stół i zakrzyknął

‐ Niech żyje młoda para !‐ po czym wziął głęboki łyk z kufla ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ci, którzy byli jeszcze w miarę trzeźwi zaklaskali i wrócili do picia.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Więc skakał od krasnoluda do krasnoluda wymieniając przywitania . Starał się nie schlać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało Ci się, a zabawa trwała w najlepsze jeszcze kilak godzin. Potem wszyscy rozeszli się do siebie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron zebrał się i ruszył do ratusza, chciał wypytać o postępy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jak zwykle burmistrz przywitał Cię płaszcząc się przed Tobą.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Pozdrawiam Burmistrzu, czy statki są gotowe ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po tym jak należnie wylizał Ci dupę powiedział:
‐ Panie mamy trzy statki desantowe i jeden z zapasami. Wszystkie obsadzone załogą i zaopatrzone w dodatkowe zapasy broni, amunicji i żywności. Statek transportowy posiada zapasy do długiej podróży, narzędzia i inne rzeczy potrzebne do założenia tam koloni.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Jak zwykle nie ruszały go te pochlebstwa.

‐ To dobrze, jednak zapamiętaj burmistrzu, bo będzie mi to potrzebne . Za każdym razem gdy przybędzie tu batalion karny każ go wysłać w nasz ślad . Potrzebne mi tam wojsko . Będę ruszał już dzisiaj .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Czy życzysz sobie, Pani, bym odprawił jakąś ucztę pożegnalną lub coś w tym rodzaju?