Miasto Hunder

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Ruszył więc ponownie do kwatermistrza. Zaczął rozglądać się tam za pustą butelką.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Nie ma jakieś innej drogi do miasta?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
Możesz poszukać tylnej bramy.
Max:
No czego jak czego, ale pustych flaszek nie brakowało.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Ile tego. Żadnej nie trzymał?

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Zaczął więc poszukiwania tylnej bramy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
Znalazłeś taką, ale już z daleka widać, że obsadzono ją po brzegi strażnikami. W sumie nic dziwnego, przecież nie mieli pewności, skąd nadejdzie Olbrzym i czy w ogóle będzie sam.
Max:
Nie, nie trzymał. I w sumie, biorąc pod uwagę obecny kurs butelek, mógłbyś za to opłacić sobie kilka dni pobytu w mieście.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Podszedł ostrożnie do Bramy. Już mniej więcej czekał co im nagada.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

A w sumie… Wziął jedną, na której była napisana nazwa i z nią wyszedł do reszty.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
Wystrzelili w Twoim kierunku ostrzegawczy bełt, który wbił się w ziemię, jakieś pięć metrów przed Tobą.
‐ Ki ch*j?
Max:
A oni czekali, aż zdradzisz im po co Ci ta jedna butelczyna.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Chcę o czymś powiadomić w sprawie dowództwa! // Ten, jak na ściemniam, że razem z królem na statku ukryty przebywa ten gościu co to rzekomo nasłał olbrzyma, jak duża jest szansa że po dowiedzeniu się, że ściemnia naszpikują go strzałami? //

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Wait. Czej. A to z tą buteleczką to żarty były, czy za mało przyniósł?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Max:
//Spytaj ich.//
Wiewiur:
‐ Znowu Ty? Co tym razem? Więcej Olbrzymów?
//Szanse na to są zerowe.
Głównie dlatego, że nie zabiją Cię tak po prostu. Oni będą Cię szlachtować niezwykle powoli i umiejętnie.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Co się tak patrzycie?

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Ten człowiek, który nasłał na Was Olbrzyma. Prawdopodobnie ruszył w jakiś pościg czy coś podobnego za królem! Poszedłem sprawdzić, kiedy Olbrzym zrobi atak, myślałem, że uda mi się go przekonać by dał sobie spokój. Słyszałem, jak on ma odwrócić Waszą uwagę od niego. Że ten chaos mógłby mu jakoś pomóc czy coś. // Ale mi się nudzi, że tak kombinuję :v Ma to sens w ogóle? ;‐; //

[Kubeł1001]

Kuba1001

Max:
‐Nooo… Ładną butelkę żeś wybrał.
Wiewiur:
‐ Ale król odpłynął z miasta kilka dni temu przecież…

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ A czy to stoi na przeszkodzie, by ruszyć za nim w pogoń? Kto wie jakich on może sztuczek użyć, by namierzyć naszego kochanego Króla.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ I co możecie jeszcze ocenić na podstawie tej buteleczki?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
‐ Coś mi tu śmierdzi, wiesz? I to nie ten wielki zdechlak…
Max:
‐ Kwatermistrzu się dziś nie obudzi, nie ma szans.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Wrócił więc do kajuty kapitana.
‐ A dawaj Pan to złoto. Ile dostanę?

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Hm, czemu?