Miasto Hunder
-
Kuba1001
Vader:
‐ Znajdziemy tu pełno zaprawionych w żegludze wilków morskich, ale to dezerterzy, maruderzy, mordercy, piraci i inni łajdacy, nie ma co liczyć na jakiegoś porządnego. ‐ powiedział jeden z marynarzy. ‐ Nim wstąpiłem do załogi, kilka razy tutaj zawitałem… ‐ dodał jeszcze po chwili, jakby chcąc się usprawiedliwić.
Wiewiur:
Nie trafiłeś na ślepy zaułek, więc jest dobrze. Gorzej, że nigdzie w pobliżu nie ma tego całego medyka. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Wiewiur:
//Zależy jak silną mają wolę, ale na ogół nie.//
Krasnolud definitywnie znał się na swojej robocie, bo po kwadransie noga była prawie jak nowa. Prawie, ponieważ wciąż mocno bolała, ale powinno zagoić się bez problemu.
‐ Jak to bandyty były to dam Ci zniżkę i wezmę tylko dziesięć złota. ‐ powiedział Krasnal dość wielkodusznie.
Vader:
Najlepiej byłoby kogoś o to zapytać. -
-