Miasto Hunder
-
wiewiur500kuba
A jednak w końcu się doigrał. Zamiast iść w stronę miasta po ataku Olbrzyma mógł równie dobrze gdzieś uciec… Powinien zacząć doceniać swą rasę, dwa razy uznał ich za debili, nie docenił ich i dwa razy tego pożałował. Niemniej, wciąć pozostaje jakaś szansa ucieczki! Skoro na niektórych osobników swej rasy potrafi wpływać mając dosyć słabo opanowaną tę magię… Kiedyś będzie musiał skupić się bardziej na rozwijaniu jej. Tradycyjnie zaczął szukać jakiegoś żyjątka nad którego umysłem mógłby zawładnąć. Fajnie gdyby był to krasnolud, ale jakaś mysz też by chyba nie była zła opcją.
-
-
-
-
wiewiur500kuba
Na tym osobniku chyba lepiej by było gdyby nie próbował. Skoro tutejsze władze dowiedziały się że włada czyimiś umysłami nie postawili na straży byle kogo. A ten osobnik sprawia wrażenie bardzo podejrzanego, nic dziwnego gdyby był wyspecjalizowany w obronie umysłowej. Nie, na tym polu sobie nie poradzi. Odwrócił wzrok od swego strażnika, wyszukując nim jakiś dziur w ścianie. W okolicy żadnych zwierzątek, nawet myszy?
-
Kuba1001
Nigdzie i nic, tak więc raczej się stąd nie wydostaniesz.
‐ Myślę, że będziesz użyteczny. ‐ powiedział po kilku minutach Krasnolud, otwierając drzwi do celi i rozkuwając wcześniej skute łańcuchami ręce.
‐ Chodź ze mną, jeśli chcesz żyć i osiągnąć coś ponad zrobieniem zamieszania w tym mieście. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Drugi Krasnal Ci pomógł, więc ten problem rozwiązany. Zaś kwestia jaszczura… Paaanie, on to by z pół tuzina takich jak Ty na grzbiecie uciągnął! Niemniej, ruszyliście dalej, oczywiście omijając gościniec, z czym gad radził sobie doskonale.
‐ Interesujesz się może polityką? ‐ zagadnął Twój kompan po kilku minutach jazdy. -
-
-
-
-
-