Miasto Hunder
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Naczelny
Ja, Rerer, Ahlorianin, siedziałem już kilka dobrych chwil w okolicach miasta Hunder. Moja długa wędrówka spod miasta Zefirów mogła się opłacić, gdyż dotarłem do pierwszego nadmorskiego miasta, na które mnie nakierowano. Zobaczyłem blisko mury Hunder a jakiś okres później już pod nimi stałem.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Przed bramą nie było wiele, widziałeś głównie brukowane drogi, z czego ta naprzeciwko prowadziła pod miejski ratusz i główny targ, ta po prawej zaprowadziłaby Cię do portu i doków, zaś pozostałe ‐ do domów, karczm, kuźni i tym podobnych… Poza tym w okolicy bramy były koszary dla strażników, domy mieszkańców i kilka karczm, jak to przystało na krasnoludzkie miasto.
-
-
Kuba1001
Obecnie były w większości puste, straż miejska pełniła służbę pod bramą, w porcie, na targu lub patrolowała Hunder, ale dwóch Krasnoludów, do tej pory pijących wódkie i grających w karty, zostało na straży. Na Twój widok natychmiast dobyli broni, a konkretniej kuszy dwuręcznej w wypadku pierwszego i tarczy oraz jednoręcznego topora, jeśli mowa o drugim.
‐ A Ty tu czego? ‐ zapytał topornik, dając swojemu kompanowi czas, na wcelowanie się w Ciebie, co nie było raczej trudne. -