Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Goblinie, jaki jest tu najlepszy topór, i ile kosztuje?
‐ Jednoręczny? Dwuręczny? Ze stali hartowanej czy zwykłej?
‐Dwuręczny, hartowana.
‐ 350 sztuk złota.
‐Mogę go zobaczyć?
Podał Ci topór dwuręczny z mocnym, dębowym drążkiem i ostrzem z hartowanej stali. ‐ Pamiętaj, że kradzież w Hordzie jest karana odcięciem rąk i wygnaniem na Plugawe Ziemie. Powolna i bolesna śmierć. ‐ powiedział kładąc broń na ladzie.
‐Spokojnie nie ukradnę tego… ‐trzymaj. Bru dał goblinowi 350 złotych monet, i zabrał topór. ‐Dobrze, słuchaj, wiesz czy mogę tu kupić jakieś zwierze?
‐ Na pewno nie tutaj. Przez popiół z trzewi Czarnej Góry pozdychałyby po chwili.
‐Mogłem się domyślić… Bru wziął topór, i wyszedł. Rozłożył bardzo duży namiot królewski, i kazał tam swojej armii trenować.
Udało się.
‐No dobrze, a teraz to co u mistrza. Ruchy!
//Em… Co? ._.//
//Mieliśmy ćwiczyć walkę .‐.//
Nie szło im to perfekcyjnie. Potrzebowali jeszcze tygodni ćwiczeń.
Ćwiczyli tak do nocy.
Ciężko było stwierdzić kiedy jest noc, a kiedy dzień pod Czarną Górą ze względu na popiół, który częściowo zasłaniał Słońce.
Więc ćwiczyliśmy 5 godzin.
Wtedy większość Orków spała. Tylko w nielicznych namiotach paliły się świece.
‐Noc no dobrze, mam tu idealnie 50 miejsc. Więc spać! I położył się do najlepszego miejsca, spać.
Nikt Was nie budził o określonej porze więc spać mogliście do woli.