Hendarum
- 
 wiewiur500kuba wiewiur500kubaCóż to za przydatny wynalazek! Ktoś kto go wynalazł musiał być geniuszem… Albo mieć dużego farta, w końcu mogło mu ono wyjść przez przypadek, czyż nie? Nie mniej po udanej kąpieli wytarł się, zawinął się w ręcznik i poszedł do swojego pokoju. Otworzył szafę, ubrał sobie na dupę jakieś spodnie i w takim stanie położył się spać do łóżka. W końcu raczej nie miał tu zbyt wielu rzeczy do roboty, prócz spania i czekania aż go zawołają, prawda? 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Niezależnie od tego czy byłeś szczęśliwy, czy nie, to jednak jeść musisz, o czym najwidoczniej pamiętała tutejsza służba, gdyż po otwarciu drzwi zastałeś tam kufel pełen pieniącego się piwa oraz tacę zapełnioną mięsem, warzywami, grzybami, chlebem i tym podobnymi oraz kilkoma owocami na deser. 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Może i tak, ale jak na razie nikt nie zawracał Ci tym głowy. O ile poranna toaleta udała się, to ze znalezieniem czegokolwiek ciekawego w pokoju było już trudniej, gdyż nic tu takiego nie było. 
 //Archipelag Sztormu. Teraz. Albo wypi***alam Twoją postać z ekspedycji, a tą, która towarzyszy Taczce zabijam w jakiś upokarzający sposób.//
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Sala tronowa niewiele zmieniła się od Twojej ostatniej wizyty, w sumie to chyba nic się nie zmieniła, nawet pozycje strażników i służby wydawały Ci się podobne, jeśli nie identyczne. 
 ‐ A więc… ‐ zaczął Krasnolud, który Cię tu sprowadził, bębniąc palcami o podłokietnik swego siedziska. ‐ Jak kwatery? Wypocząłeś? Odświeżyłeś się? Najadłeś?
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Bastion: 
 Jeśli nie pofatygujesz się osobiście do przywódcy spisku to najpewniej żadną, bo nikt jaśnie brodatej pani nie dostarczy osobistego zaproszenia lub misji.
 Wiewiur:
 Wyraz twarzy wszystkich był niezmienny, najwidoczniej mieli to i Ciebie gdzieś, albo nic o misji nie wiedzieli, a przynajmniej do teraz, gdy brodacz przemówił:
 ‐ Na początek coś łatwego: Zdobądź informacje z miejscowego garnizonu, niedaleko Hunder. Nie obchodzi mnie jakie, bo pewnie i tak będą mało ważne, to tylko dowód na wykonanie misji… No i weź ze sobą coś, co również udowodni, że nie uchyliłeś się od tego zadania.
- 
 wiewiur500kuba wiewiur500kubaZadanie ciekawe dostał, lecz jego zdaniem tak średnio łatwe. W końcu mógłby trafić na moment kiedy zadanie mogłoby wydawać się łatwe, albo trafić na okres ich zwiększonej czujności. Wiadomo, gdzieś w lasach mogliby zaszyć się bandyci, albo inne paskudztwo. 
 ‐ A mam jakiś czas na wykonanie zadanie? I będę mógł wziąć jakieś rzeczy ze sobą? I też jak z transportem… ‐ Zaczął wylewać z siebie pytania, które mogły być dla niego ważne. Jakiś tam plan mniej więcej ma, aczkolwiek wszystko zależy od odpowiedzi na jego pytania.
 

