Plugawe Ziemie

[Kubeł1001]

Vader0PL

Postarał się zablokować drzwi do piwnicy, a następnie ruzył na piętro.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Był tam mały składzik i spiżarnia w jednym oraz kilka pokoi dziecięcych, pustych.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Łe, słabo. Dzieci uciekły. Wszystkie przeszukał, by się przekonać, czy ktoś się tam ukrywa.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Jak miło. To ja ich poszukam, chyba że nasi gospodarze mają do mnie jakąś jeszcze sprawę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Nikt.
Omeg:
Ork machnął na to ręką i uklęknął, kładąc dłoń na ziemi. Po chwili rozpoczął szeptaną inkantację zaklęcia, a później w ziemi ukazało się spore przejście, w sam raz na wóz, karetę czy wierzchowca, a i tak zostałoby sporo miejsca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A teraz zszedł do piwnicy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drzwi, rzecz jasna, zamknięte.

[Kubeł1001]

Omeg12

Raelag uniósł brwi
‐ To… imponujące. Nie wiedziałem, że to miejsce jest wyposażone w iluzje

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Orkowie z Kresu Nadziei jeszcze nie raz Cię zaskoczą. ‐ odparł i wskazał na wejście, co było dość wymownym znakiem.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Zaraz, chcesz żebym tam wszedł, wjechał karocą czy tylko mi coś pokazujesz? ‐ dla Elfa ten znak nie był dostatecznie wymowny

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli nie chcesz spać tutaj, to zostań, bo to pod ziemią mieści się właściwy… ‐ wyjaśnił i urwał, szukając odpowiedniego słowa. ‐ … kompleks.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sam je zablokował, postarał się je wyważyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trochę to trwało, ale gdy się udało, usłyszałeś na dole płacz i okrzyk strachu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dla jaj również krzyknął. Później zaśmiał się jak szaleniec. Zszedł na dół.

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Jeśli nie chcę tu spać mam tu zostać… chyba moja biegłość w waszym języku nie jest tak dobra jak myślałem. Możesz powtórzyć?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
W małej i słabo oświetlonej piwniczce zauważyłeś kobietę tulącą swoje dzieci tak, żeby Cię nie widziały. Ona sama zaś patrzyła, a jej oczy wyrażały wielki strach.
Omeg:
//Zwracaj uwagę na litrówki, ale nie tak :V//
Położył dłoń na czole i zastanowił się na chwilę.
‐ Tu potwory, Centaury i koczownicy. ‐ wyjaśnił, wskazując na ziemie wokół Was. Następnie skierował palec w kierunku podziemnego przejścia i podjął: ‐ Tam cieplutko, milutko, z jedzonkiem, piwerkiem i kartami. Jasne?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Beztrosko podszedł do niej i sprawdził, czy któreś z nich ma znamię.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kobieta nie miała, a że zasłaniała dzieci, to co do nich nie jesteś pewien.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Usiadł więc obok niej.
‐Ciężka sprawa, prawda?

[Kubeł1001]

Omeg12

‐ Już dobrze, nie trzeba aż tak jasno ‐ mruknął elf, po czym skierował się do przejścia pod ziemię