Pustka

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dążę tylko do tego aby moja Pani wróciła do życia . Będę służył, pomagał i walczył dopóty któryś zgodzi się mi pomóc .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Prawdopodobnie tak…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ Mag Lodu, mówisz? ‐ zapytał zmieniając temat. ‐ Słyszałeś o Karak"Akes? ‐ zapytał nie dając Ci szans na odpowiedź.
Bóbr:
‐ Kiwnął kilka razy głową i zwinął szyję.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Owszem, wielkie lodowe pustkowie .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐W takim razie… Przyjmuje lord moją ofertę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Jeśli nie ma nikogo innego… ‐ powiedział z żalem w głosie, ale mogłeś uznać to za zgodę.
Bilo:
‐ Wcale nie pustkowie. ‐ poprawił Lord.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Raczej nie… Nie będzie lord zawiedziony, będę starał się jak najbardziej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zakładam że rzecz która zmienia nazwę tamtego miejsca z pustkowia będzie moim celem ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ Nie rzecz. Człowiek. ‐ powiedział Wennis.
Bóbr:
‐ Jeśli się nie mylę Lord Wennis szuka ochotników na wyprawę. Idź do niego i powiedz, że przysyła Cię Errtu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Oczywiście, udam się do niego… W którą to stronę?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jest magiem ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Wskazał pazurzastą łapą na peryferie Pustki.
Bilo:
‐ Tak.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zgaduję że Lodu, zna inne dziedziny ? I gdzie mogę go znaleźć ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ Słyszałeś o Crystal Tilith?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dziękuję, lordzie. ‐ Udał się tam gdzie wskazał Errtu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Podróż była dość długa, ale w końcu zauważyłeś tron, kilkadziesiąt metrów przed Tobą.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podszedł do tronu, spojrzał na lorda i ukłonił się.
‐Witaj, lordzie. Przysyla mnie Errtu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Niestety, nie słyszałem .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
Zanim Lord Ci odpowiedział wtrącił się inny Nadczłowiek.
Bóbr:
‐ Witaj, śmiałku. Przyjrzyj się drugiemu Nadczłowiekowi. Będziecie ze sobą związani na kilka miesięcy. ‐ stwierdził i zaśmiał się, ale bardziej przypominało to duszący kaszel.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Farnur zmierzył wzrokiem drugiego Nadczłowieka . Nie lubił towarzystwa, swoich ostatnich towarzyszy a sługów jego pani musiał wyrżnąć w pień .

‐ Tak więc, lordzie . Czymże jest to miejsce ?‐ stwierdził żeby przerwać cisze ‐.