Pustka
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Była to właściwie zbrojownia, acz większa i ze zbrojną strażą dwóch Czartów, które jednak stały tu bardziej na pokaz, niż w celu rzeczywistej obrony zasobów zbrojowni. Chochlik przeszedł między nimi oraz otwartymi wrotami bez problemu, zaś na Ciebie Czarty rzuciły przelotne spojrzenie, ale nie uczyniły żadnego gestu, aby Cię zatrzymać mieczem lub Magią.
-
-
Kuba1001 I trafiłeś do okazałej zbrojowni, gdzie na półkach i szafkach pełno było broni wszelakiej oraz pancerz, hełmów, tarcz i całej reszty ekwipunku. Jednakże nie byłeś tam sam. Nie, nie chodzi tu o Chochlika, lecz o bandę kilkudziesięciu Rogatych Demonów właśnie się zbrojących oraz Gwardzistę Ognia, który dumał nad wyborem hełmu. Tobie zaś Chochlik wskazał na małe drzwi, choć akurat na Twoje gabaryty, za którymi zapewne krył się pancerz.