Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Cholera… czekamy .
Bilo: ‐ Ile? ‐ zapytała dziewczyna znużonym głosem.
‐Aż nam otworzą te bramy…albo wracamy samemu zabić Aragotha .
Bilo: ‐ Jak to my? Ja nie chcę brać udziału w jakiejś prywatnej wendecie z Mutantem.
Zaśmiał się lekko ‐ To zapraszam do samotnego powrotu przez Bagna i Ziemie Orków .
Zaśmiał się lekko
‐ To zapraszam do samotnego powrotu przez Bagna i Ziemie Orków .
Bilo: ‐ Mogę zawsze zamieszkać tutaj. ‐ powiedziała wskazując na bramy miasta.
‐ Nie masz pieniędzy ani znajomości, Gibelest cię pochłonie i już stamtąd nie wrócisz .
Bilo: ‐ A chodzenie pod rękę z Mutantem ma być lepsze?
Lekko machnął swoją zmutowaną ręką ‐ Pod rękę to niekoniecznie .‐ nie odzywał się przez chwilę ‐. A zresztą, twoja wola .
Lekko machnął swoją zmutowaną ręką
‐ Pod rękę to niekoniecznie .‐ nie odzywał się przez chwilę ‐. A zresztą, twoja wola .
Wzruszyła ramionami po czym powiedziała: ‐ No dobrze. A właściwie gdzie mieszka ten Aragoth?
‐ W górach Mglistych .
‐ Góry Mgliste? To w pobliżu Martwych Bagien… Czyli zszedłeś z Gór na Bagna i tam się spotkaliśmy.
‐ Dokładnie .
‐ Więc czemu zszedłeś z Gór? Nie mogłeś go sam załatwić?
//Dark Lord jeśli nie odpiszesz fabuła ruszy bez Ciebie.//
‐ Ma trzydziestu szkieletów i jest magiem, przegrałbym . A tu liczyłem na wsparcie orków, jeśli nie ma innej opcji to w Gibelest załatwię sobie najemników .
Bilo: ‐ To nie dziwne, że nigdzie nie widać tej wielkiej armii Orków?
‐ Zapewne ruszyli dobić ludzi . Byłem ostatnimi czasy w Rhun a wesoławo to się tam nie działo .
‐ To nie byli Orkowie tylko Pakt Trzech. Przynajmniej tak mówią… //Nie zapominaj o Axer.//
‐ Hem… te ich organizacje… i tak to kiedyś przeminie . Nieważne, zapewne i tak idą bić ludzi .