Nie liczył na zmiany, chociaż takowe zapewne by go zainteresowały . Gdy podszedł do dżewa przysiadł przy nim i oddał się w spokoju medytacji i przyglądaniu się okolicy .
//Dżewa? Serio? ._.//
Okolica spokojna i niezmienna. Ale usłyszałeś po chwili jakieś szelesty. Równie dobrze mogli być to Orkowie jak i jakiś zwierzak.
‐ Otaczajcie mnie ile chcecie, mogę po prostu teleportować się na kilometr stąd .‐ odpowiedział nie wstając ‐. Ale nie ma potrzeby walki, chcę współpracy .