Miasto Gibelest

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak, nie mamy po co się śpieszyć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kiwnął głową i czekał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//To ździebko przewinąć, aż skończą ten Twój zwiad czy masz jakiś plan na zajęcie sobie czasu?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Nie, nie mam.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po kilku godzinach najemny zwiad stawił się w komplecie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jak sytuacja?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Cóż… ‐ zaczął jeden, a gdy uzyskał pozwolenie od pozostałych, począł kontynuować: ‐ W mieście trwa jakieś święto, festyn lub coś w tym guście. Ale to nie ułatwi nam roboty, tutaj musiało się coś wydarzyć, bo dawno nie widziałem tyle straży i wojskowego garnizonu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jak gęste są siły nieprzyjaciela?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//W sensie w jakich miejscach jest ich najwięcej czy co?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///To pierwsze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na głównym rynku, głównych ulicach, tylnej bramie i głównej bramie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A najmniej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tego nie wiemy, pojedynczy strażnicy lub małe patrole kręcą się wszędzie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dla nas najbardziej opłacalna byłaby tylna brama. Możecie ją opisać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli chodzi o budowę to identyczna jak ta główna, ale gorzej broniona i z mniejszą obstawą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐W nią więc uderzymy.
Zwrócił się do Wampirzycy.
‐Wtargnę do miasta tym wejściem i wywołam chaos z użyciem swoich oddziałów. Dzięki temu będziesz mogła wtargnąć główną bramą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To dobry pomysł. ‐ pochwaliła. ‐ Uderzymy o zmroku.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kiwnął głową. Sprawdził porę dnia.
‐Możecie jak na razie odpocząć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z ochotą wykonali Twój rozkaz, siadając na ziemi, kładąc się i leżąc, tudzież rozmawiając lub zajmując się prowiantem. Oczywiście, ogniska nie śmieli rozpalić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sam zsiadł z konia i gdzieś w cieniu zasiadł. Przy okazji sprawdził ostrość broni.