Miasto Minteled

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zwykłego przeciwka na pewno byś tak pokonała. Ale ten był niezwykły. Przyjął wszystkie ciosy na klatę nie krzywiąc się z bólu. Elektryczność nie zrobiła na nim wrażenia. Ryknął wściekle i zamachnął się mieczem na wysokości Twojego brzucha i toporem znad głowy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Postanowiła wykorzystać swoją zwinność, aby odskoczyć w tył i wykonać kontratak w postaci uderzenia naelektryzowanym ostrzem prosto w przyrodzenie mężczyzny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obie akcje wykluczały się wzajemnie. Udało Ci się zrobić unik, ale nie trafiłaś tam gdzie chciałaś. Dostał co prawda w udo, ale lekko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Fanny teraz skupiła się na zmyleniu przeciwnika, wykonała fałszywy zamach na jego głowę, aby po zmyleniu ponownie natrzeć poniżej pasa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zablokował cios mieczem. Nie był tępym mięśniakiem jak mogło się wydawać i spodziewał się takiego obrotu spraw.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

“Może twoje ciało wytrzymuje kontakt z elektrycznością, ale zobaczymy jak długo twój układ nerwowy to zniesie”
Uderzyła ostrzami o siebie i natarła na głowę mięśniaka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiedy byłaś już dostatecznie blisko, żeby zdać cios między Tobą, a przeciwnikiem wyrósł wielki, fioletowy kryształ. Zauważyłaś, że to szef tego całego burdelu go stworzył.
‐ Dobrze. Bardzo dobrze. Podjedź. ‐ powiedział do Ciebie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zgodnie z wolą grubasa ‐ podeszła do niego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności. Jeśli chcesz to możesz zostać ochroniarzem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Może przejdziemy do interesów? ‐ oznajmiła spoglądając na jego pierścienie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak. A więc jakie chcesz wynagrodzenie i ile.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Zaoferuj coś. Zobaczymy jak mnie wyceniasz…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Potrzebna Ci jakaś biżuteria. Mam jej sporo, później będziesz mogła sobie coś wybrać. Jeśli chodzi o stawkę w złocie to na razie będę Ci płacić 150 sztuk złota tygodniowo, tak jak innym strażnikom.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Zgoda. ‐ odparła kalkulując zyski, gdy jej plan wejdzie w życie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Masz własne lokum czy potrzebujesz pokoju tutaj?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Potrzebuje pokoju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Idź korytarzem prosto, potem na lewo i wybierz jeden z pokoi od numeru pięć do dziewięć. Pozostałe są zajęte przez innych strażników.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Fanny tylko kiwnęła głową porozumiewawczo. Zgodnie ze wskazówkami grubasa, udała się rzekomym korytarzem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili wędrówki trafiłaś na korytarz. Po lewej i prawej stronie były drzwi z numerami od jeden do dwanaście.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Fanny spojrzała na drzwi. Był to jeden z tych wyborów moralnych. Zastanawiała się, który pokój wybrać, najbardziej ciągnęło ją do szóstki i dziewiątki, bo to były jej ulubione liczby. Mimo wszystko, rozmyśliła się po czasie i wybrała numer siedem. Podeszła do drzwi i weszła do środka.