Miasto Minteled

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Elfka nadal mruczała i szarpała się, ale po chwili przestała i obie zasnęłyście.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Fanny sobie spała wtulona w elfkę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Gong obudził Cię kilka godzin przed południem. Jak zwykle.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Spojrzała na elfkę i szturchnęła ją.
‐ Jak się spało? ‐ zaśmiała się wrednie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Odpowiedziała Ci niewyraźnym mruknięciem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Zdejmę Ci to… ‐ zdjęła kobiecie knebel. ‐ Tylko nie krzycz…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
‐ Ty suko! ‐ krzyknęła wbrew zakazowi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Twoja sytuacja jest dość kiepska…Jesteś związana, ja umiem się bawić elektrycznością i w sprawie gdybyś padła na zawał, to nikt by nie wnikał czy przez napięcie elektryczne czy podczas miłości… ‐ zaśmiała się. ‐ Co do mojej propozycji. Dostaniesz sto sztuk złota tygodniowo, jeśli się zgodzisz tutaj bywać na noc…

[Kubeł1001]

opliko95

//straszysz ją, kneblujesz i zostawiasz tak na noc, po czym proponujesz jej pracę…
‐jakieś 1,5 metra przestrzennego…
(Nie m sześciennego, a przestrzennego, 1 mp to w zależności od gatunku drewna 0,65‐0,7 m3 samego drewna [ok. Tyle mieści się w m3])

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Waha się, ale w końcu mówi:
‐ No… Dobrze.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//psychologia!//

Uśmiechnęła się do elfki, chociaż ta i tak tego nie zobaczy. Przytuliła się do niej i zmieniła ton głosu na bliski płaczu stosując zagrywkę psychologiczną.
‐ Wszyscy mają mnie za taką złą osobą…to zapewne przez to, że nie jestem do końca normalna. Jak cię rozwiążę to nie rzucisz mi się do gardła? ‐ pociągnęła nosem tak jak to robią ludzie po płaczu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
//Mogła tak powiedzieć tylko dlatego, żebyś ją rozwiązała i mogła uciec :V//
‐ Nie. Nie ucieknę. ‐ powiedziała, a Ty nie “wyczułaś” kłamstwa w jej głosie po czym dodała:
‐ I nie rzucę Ci się do gardła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//To wtedy byłaby powtórka z rozrywki :3//

‐ Och… ‐ przeciągnęła swojego “ochanie” przez kilka sekund i zdjęła elfce pasek z oczu, a następnie spytała patrząc jej w tęczówki.
‐ Masz zamiar rozpowiadać komuś co Ci zrobiłam?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
‐ Nikt by mi raczej nie uwierzył. Poza tym ochroniarze szefa mogą robić z nami co chcą.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ To widzisz jakie masz szczęście, że trafiłaś w moje rączki. ‐ wtuliła się ostatni raz w elfkę, po czym zastanowiła się chwilę.
“Jak to co chcą? To po co ją rozwiązywałam…mogłam ją wrzucić w jakiś kąt…Z resztą…Nie będę jej już męczyć”
Fanny poczęła rozwiązywać elfkę począwszy od nóg, a skończywszy na rączkach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Usiadła i zaczęła rozcierać miejsca, w których ją związałaś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ja idę do szefa. Jak chcesz to możesz tutaj zostać… ‐ wstała i wyszła powolnym krokiem z pokoju, następnie udała się do szefa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
Elfka nadal siedziała kiedy wychodziłaś, a Ty zajęłaś swoje zwyczajowe miejsce przy szefie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Fanny tak jak zwykle gapiła się na to co robią klienci licząc, że te kilkanaście godzin jakoś zleci.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Looty:
I o dziwo zleciało.