Miasto Minteled
-
Kuba1001
Do cichego śledzenia było Ci jeszcze daleko, Hobbit nie zauważył Twojej obecności tylko dlatego, że naje**ł się jak szpadel i pewnie nie rozpoznałby śledzącego go skrytobójcy, nawet gdyby ten kopnąłby go w dupę albo by się o niego potknął, co jest bardzo możliwe, biorąc pod uwagę, jak sunie zakosami po ulicy.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Gdy dokonałeś tego wiekopomnego czynu, o którym powinni napisać balladę w minimum trzech opasłych księgach, ujrzałeś typową karczmę, jakich w Elarid wiele, niezbyt różnicą się od tej, w której bywałeś często wcześniej. Ale czy na pewno? Czy na pewno zwykła karczma miałaby nie tylko opryskliwego wartownika, ale i zabezpieczenie w formie hasła?
-
KebabowyLaptop
Cóż to za czasy, w których gdy człowiek chce się posilić łykiem piwa i kęsem chleba, ale bezlitośni wartownicy blokują mu drogę, nie patrzą na jego zmęczenie. Jedyne co ich obchodzi, to znajomość wiecznie enigmatycznego hasła. Jeszcze tak dalej, a nawet za potrzeby fizjologiczne będzie trzeba płacić, bo zakażą wydalnia fekaliów za rogiem, a specjalne miejsca do załatwiania potrzeb otworzą się tylko przed bogatymi. W sumie to nieumarli mają lepiej. Nie jedzą, nie, piją, nie srają, a mogą robić tańce, hulanki, swawole z podobnymi sobie.