Więc szedł dalej przez Bagno, miał już go dosyć więc szedł na wprost przed siebie skręcając tylko na jakąś wyspę jeśli takowa się pojawiła . Szukał jakichś drzew .
Wykorzystał więc okazję że drzewa są tak zbliżone i zaczął się wspinać, gdy był już na jakiejś rozsądnej wysokości rozejrzał się po okolicy szukając wysp, kolejnych drzew lub krańca bagien .
Natychmiast zeskoczył z drzew i ruszył w ich kierunku . Póki co nie dawał żadnych znaków swojej obecności . Starał się ocenić ich zdolności bojowe i czy wyglądają na agresywnych .
‐ Nie skalecz się tym nożykiem . Nie służę nikomu a jedynie idę przez te bagna w swoim kierunku . Dodatkowo myślisz że jesteś mi wstanie cokolwiek zrobić ? Zamachniesz się a ja odrąbie ci rękę, twojego przyjaciela połamie a dziewczynę zachowam sobie jako przynętę na te płazy .