Ghadugh
-
Kazute‐ Torg sam nie zna tego słowa, zasłyszał je od jakiegoś elfiego barda, którego zapiedolił na miejscu. Nim zdechł, gadał coś o stereawych… Orkach, co ciągle się biją z każdym… Chj z tym. Czy Sharn chce rodzić bachory i myć gary przez całe życie czy jednak robić coś fajniejszego, czyli napie*dalanie się?
-
-
-
KazuteOn już sprawi, by nikt z ziomków nie mógł tknąć cycatej Orczycy. Oprócz niego samego, a ma jeszcze trzy dni, by do tego dopuścić. Kamienny Topór nie zamierza stawiać piwka piętnastu chłopom, którzy w dodatku by się z niego naśmiewali.
‐ Torg dopilnuje, by jego kompani nawet złamanym paznokciem nie tknęli Sharn! ‐ powiedział zdecydowanym, pewnym siebie głosem i uderzył się pięścią w pierś na znak, że dotrzyma słowa. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 W karczmie zastałeś niezwykłe widowisko, a mianowicie ogólną euforię wszystkich zgromadzonych wewnątrz zielonoskórych, którzy pili, żarli, tańcowali, wrzeszczeli z radości i śpiewali, jednakże nie typowo karczemne i sprośne przyśpiewki, ale bardziej doniosłe, jak na orcze standardy, pieśni o wojnie.
-
-
-
-
Kuba1001 ‐ To żeś szefo nie słyszał?! ‐ krzyknął zdziwiony, patrząc na Ciebie jak na ostatniego jełopa, chyba po raz pierwszy w swoim życiu. ‐ Szefo, wojna jest! Przyszli jacyś wojacy od Księciunia i gadają, że idziem bić Cesarzyków! Każdy teraz na granicę będzie zapi***alać, żeby jak najwięcej łupów wziąć dla siebie!
-
-
-
-