Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Sobie wziął trochę mięsa, a dla niewolnicy trochę chleba i jakiś owoc. Skierował się z powrotem do domku.
Wróciłeś, a ona siedziała tak jak wcześniej, najwidoczniej nawet nie próbowała uciec.
‐Jeśli ty sie tak zachowywać to nie jeść. Położył jedzenie na tyle by je widziała, ale nie mogła sięgnąć i usiadł przy nim jedząc mięso.
//Nim. Nim? Nim?! Michau pedau, huehuehue.// Niezbyt zrozumiała, a co Ci chodzi, ale najwidoczniej była głodna, więc zapytała: ‐ A co mam robić, by jeść?
//Nim w sensie jedzeniu. ;‐; ‐Nie ignoruj mnie. Zaczął jeść, mięso.
//Taaa… Jasne…// Jadłeś mięso, a ona milczała. ‐ Czemu nas porwaliście? ‐ zapytała wreszcie.
‐Pieniądze, zabawa, gobliny kobity nie takie ładne. Rzucił jej chleb.
Kiwnęła głową i zabrała się do konsumpcji chleba.
Czekał, aż skończy by dać jej owoce.
Owszem, skończyła, więc możesz jej to dać.
Podał jej je.
Kiwnęła głową i je również zaczęła jeść.
Rozejrzał się na miotłą by jej dać.
Nie było takiej potrzeby, gdyż sama ją wzięła.
Usiadł za swoim siedzisku patrząc jak sprząta.
Nie było to zbyt ekscytujące, ale patrzyłeś.
Spróbował zasnąć.
Zasnąłeś, umiarkowanie pijany, najedzony i bez gwałtu.
Wstał od razu rozglądając się za niewolnicą.
Spała na podłodze obok, z miotłą w dłoni, jakby chciała jej użyć w obronie przed Tobą. Lub, po prostu, padła zmęczona podczas pracy.