Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“Pokojem” była mała jaskinia z paleniskiem i sporą ilością futer.
‐Świetnie. ‐ Mruknął. Wziął jakieś futro i położył się na nim.
On natomiast przybliżył futro do paleniska i wyłożył się na nim próbując zasnąć .
Obaj leżycie i obaj zasnęliście.
Więc spali .
No i się obudzili.
W takim razie ruszył wraz ze swym towarzyszem ku wyjściu z jaskini .
No i wyszliście.
Teraz spróbował teleportować ich w dół zbocza, tak żeby dotarli ponownie do wieży.
Zrobiliście to kilkoma seriami. //Zmiana tematu. Zacznij. Ale ja z odpisem poczekam na Bobra.//
Zaczynam .‐. .
//Śmieszki śmieszkami, ale teraz na serio.// No więc teleportowaliście się pod wieżę.
Spróbował zatem ponownie zapukać do ściany… tak jak ostatnio .
//Jak Bóbr coś napisze to dam odpis.//
Podrapał się po głowie.
Znów ukazały się Wam drzwi i długi korytarz.
Ruszył więc dalej owym korytarzem chcąc dostać się do Maga .
Nie zmienił się od Waszego ostatniego spotkania.
‐ Przekonaliśmy do dołączenia dwa plemiona orków które zamieszkiwały jedną z okolicznych gór. Są gotowi na twoje wezwanie .
‐ A Ork mieszkający na samym szczycie?