Rezydencja Mallenmir
-
Kuba1001
Udało Ci się, dzięki czemu mężczyzna wciąż żyje, wpatrując się w Ciebie z niedowierzaniem i może odrobiną… strachu? Niestety, wiecznie tak nie wytrzymasz, walka z Ghulem nieco nadszarpnęła Twoje zasoby energii magicznej, a lwią część uwagi musisz skupić na tamowaniu krwotoku, rozproszenie oznacza dla tego człowieka śmierć.
-
BudowniczyMakaronu
Dziewczyna zdecydowała się na krótki krzyk
‐Memirrrrrrrr!‐
Wiedziała jak niebezpieczny może być ten krzyk, mógł zwabić tu inne Ghule lub inne rzeczy podobne do tego. Ale na pewno zwabi tu Memira, który na pewno pomoże wraz z drugim łowca zaniosą rannego do Sugara, który na pewno wie jak uratować biedaka. Czekała cierpliwie, koncentrując się na lodzie -
-
BudowniczyMakaronu
Odpowiedziała szeptem, żeby nie tracić energii.
‐ Mieliśmy potyczkę z Ghulami. Jeden z nich dziabnął go w szyję. Utrzymuję go przy życiu tylko magią, inaczej wykrwawił by się. Musimy wrócić z nim do miasta, nie dam rady wytrzymać tak zbyt długo, poza tym inne Ghule lub inne potworki czy zwierzęta w końcu nas wywęszą, co jest niebezpieczne dla nas wszystkich -
-
-
-
-
-
-